To, że dzisiaj benzyna jest trochę droższa nie ma najmniejszego związku z tym, co się dzieje w polskiej polityce – powiedział w sobotę premier Mateusz Morawiecki. Dodał, że na ceny benzyny wpływa m.in. sytuacja na Bliskim Wschodzie.
Szef rządu podkreślił, że ceny benzyny na stacjach paliw „właściwie w stu procentach” zależą od dwóch czynników – sytuacji geopolitycznej oraz od siły dolara względem złotówki.
Morawiecki w sobotę rano w RMF FM był pytany m.in. o sytuację na rynku paliw oraz o szanse na to czy w najbliższym czasie ceny na stacjach paliw ulegną obniżeniu.
„To, że dzisiaj benzyna jest trochę droższa, niż była wcześniej, nie ma najmniejszego związku – zero po prostu związku – z tym co się dzieje w polityce polskiej. Jest to wyłącznie związane z wypowiedzeniem układu z Iranem przez Stany Zjednoczone o zakazie produkcji broni jądrowej przez Iran, jak również z niepokojami na Bliskim Wschodzie i zacieśniającą się polityka pieniężną Stanów Zjednoczonych, która powoduje, że dolar jest coraz mocniejszy – a ropę sprzedaje się w dolarach” – ocenił Morawiecki.
Premier zapytany o możliwość obniżek cen benzyny w okresie wyjazdów wakacyjnych, np. poprzez obniżenie akcyzy na paliwa odpowiedział, że ma nadzieję, że benzyna będzie tańsza, „ale zależy to od tego, czy złotówka się umocni względem dolara, od tego czy sytuacja na świecie się uspokoi”.
„Rząd oczywiście patrzy na to, reaguje i staramy się oczywiście, żeby wszystko to było w jak najlepszym porządku” – zapewnił Morawiecki.
Szef rządu zwrócił również uwagę, że mimo, iż cena za baryłkę ropy naftowej wzrosła o ok. 60 proc., to cena benzyny na stacjach benzynowych wzrosła o 10-15 proc.
Polska Agencja Prasowa