Alert

Gazprom znów czuje oddech konkurencji LNG na plecach

Źródło: Gaz-System

Podczas branżowej konferencji Flame w Amsterdamie wiceprezes PGNiG Maciej Woźniak zapowiedział, że jego firma chce w tym roku podwoić dostawy LNG do Polski. Minister energetyki Rosji przekonuje, że gaz skroplony jest o 30-40 procent droższy od dostaw od Gazpromu. Drożejąca ropa może sprawić, że LNG, w tym z USA, będzie bardziej konkurencyjne w stosunku do oferty rosyjskiej.

Kto da gaz taniej?

W 2017 roku PGNiG sprowadziło 1,7 mld m sześc. gazu skroplonego. Wiceprezes spółki zapowiedział, że chce ona podwoić ten wynik w 2018 roku. Oprócz gazu skroplonego i surowca z giełdy, PGNiG sprowadza go także na mocy kontraktu długoterminowego z rosyjskim Gazpromem.

Minister energetyki Rosji próbuje odwieść klientów Gazpromu od zakupów LNG, szczególnie z USA, które są traktowane przez Międzynarodową Agencję Energii jako główny konkurent rosyjskiego giganta w nadchodzącej dekadzie.

Aleksander Nowak twierdzi, że LNG z USA jest o 30-40 procent droższe od dostaw z Rosji. Z jego opinią nie zgodziłby się PGNiG, który komunikuje, że amerykańskie LNG na spocie oraz sprowadzane w ramach kontraktu terminowego z brytyjską Centricą, jest indeksowane cenowo z giełdą europejską i przez to jest tańsze od dostaw z Rosji. Tymczasem kontrakt z Gazpromem ma być najdroższy w portfelu polskiej firmy.

Rosnąca atrakcyjność LNG z USA

Ten trend może się utrzymać wraz ze wzrostem ceny ropy naftowej, od której uzależniona jest jego formuła cenowa. Według ekspertów przekłada się ona na cenę gazu z opóźnieniem sześciu-dziewięciu miesięcy. Notowany od początku roku wzrost wartości baryłki może się zatem przełożyć na spadek konkurencyjności dostaw z Rosji w stosunku do oferty na rynku LNG, którego kontrakty w istotnej części nie są zależne od ceny ropy. Inaczej jest w przypadku kontraktu PGNiG-Qatargas, który jest jednak lewarowany aneksem do umowy zawierającym bardziej korzystne zapisy.

– W Europie i Niemczech jest potencjał do importu skroplonego gazu z USA i jest on większy niż wydajność Nord Stream 2 – przyznał minister spraw zagranicznych Niemiec, Heiko Mass. Jego kraj jest zwolennikiem projektu rosyjskiego gazociągu, ale uznaje rosnące znaczenie LNG z USA. W pobliżu Hamburga ma powstać terminal LNG o przepustowości 5 mld m sześc. rocznie, czyli tyle, ile ma jej przed planowaną rozbudową obiekt w polskim Świnoujściu. Za przedsięwzięcie w zachodnich Niemczech są odpowiedzialne niemiecki Vopak i holenderskie Gasunie.

Wojciech Jakóbik

Holenderski gazoport w Niemczech. Alternatywa dla Nord Stream 2 czy obiektu w Świnoujściu?


Powiązane artykuły

Legislacyjny Frankenstein

Na warszawskich salonach ktoś uznał, że polska gospodarka jest zbyt silna, a prawo zbyt logiczne — i tak powstał projekt...

Rolnicy na skraju wytrzymałości

Projekt UD213 (nowelizacja tzw. ustawy tytoniowej), który będzie procedowany 20 listopada na Stałym Komitecie Rady Ministrów, wzbudza poważne obawy środowiska...

Poznań to nie jest miasto dla przedszkolaków

Inwestycja w nowe przedszkole na poznańskim Grunwaldzie zamieniła się w wielomiesięczną batalię z Urzędem Miasta. Z jednej strony – determinacja...

Udostępnij:

Facebook X X X