Na początku czerwca, po raz pierwszy od 14 miesięcy, produkcja rosyjskiej ropy zwiększyła się z 10,95 miliona baryłek dziennie do 11,09 miliona. Takie wzrosty obserwowane są przed wszystkimi ważnymi rozmowami Kartelu, dotyczącymi przyszłości porozumienia ograniczającego wydobycie. Moskwa wykazuje wyraźny spadek zaangażowania w cięcia podaży ropy naftowej. Eksperci uważają, że podczas przyszłotygodniowego szczytu OPEC w Wiedniu, Rosja i Arabia Saudyjska zaproponują globalne zwiększenie produkcji. Może się to spotkać ze sprzeciwem Iranu i Wenezueli, których gospodarki przeżywają obecnie duże problemy.
Po podpisaniu porozumienia, dotyczącego zmniejszenia produkcji ropy naftowej 2016 roku, Federacja Rosyjska obniżyła swoją produkcję o 300 000 baryłek dziennie. Przez kolejne kilkanaście miesięcy sytuacja była w miarę stabilna. Na blisko miesiąc przed najbliższym wiedeńskim szczytem OPEC, Kreml wraz z szefami największych spółek naftowych podjął decyzję o przekroczeniu limitów produkcji ropy. „Wszystko, co widzimy teraz, to przygotowanie do rozmów,” – powiedział Andrej Poliszczuk, analityk energetyczny Raiffeisen Centrobank w Moskwie. „Kluczowym argumentem Rosji jest to, że umowa osiągnęła swój cel – rynek jest zrównoważony – i teraz czas pomyśleć o zwiększeniu podaży” – dodał Poliszczuk.
Rosja nigdy nie podała oficjalnych szacunków dotyczących wolnych mocy produkcyjnych, które po zniesieniu ograniczenia wydobycia nafty mogą zostać w krótkim czasie uruchomione. Według Renaissance Capital wolumen wydobycia może wzrosnąć o około 215 000 baryłek dziennie. Zdaniem państwowego producenta ropy, Gazprom Nieftu, poziom ten może wynieść nawet 500 000 baryłek dziennie. Jak twierdzą Poliszczuk i Ildar Dawletszin (analityk energetyczny w Wood & Co. Financial Services AS w Londynie), największy potencjał rozwoju wśród rosyjskich producentów mają Rosnieft, Gazprom Nieft i Tatnieft.
Rosnieft produkuje ponad 40 procent rosyjskiej ropy i na chwilę obecną ma aż 150 000 baryłek dziennie wolnej mocy wydobywczej. Co więcej, około 100 000 baryłek może zostać wyprodukowane „w ciągu kilku dni” od podjęcia decyzji o zwiększeniu wydobycia – twierdzą analitycy z Aton LLC, powołując się na informacje otrzymane bezpośrednio od kierownictwa spółki. W ostatnią sobotę Gazprom Nieft poinformował, że może dodatkowo wyprodukować od 37 000 do 40 000 baryłek dziennie (w ciągu jednego lub dwóch miesięcy).
Inne firmy, w tym Łukoil, mogłyby zwiększać, przez kolejne trzy do sześciu miesięcy, podaż ropy ze starszych pól w Zachodniej Syberii, ale nie byłaby to trwała zmiana. Jak zauważył Poliszczuk, w dłuższej perspektywie czasowej, lepszą decyzją dla rosyjskich spółek naftowych byłoby zwiększenie wydatków na nowe projekty. Te jednak nie przyniosłyby tak szybkiego wzrostu wydobycia w tak krótkim czasie.
Arabia Saudyjska i Rosja zapewne zaproponują stopniowy wzrost produkcji ropy podczas posiedzenia OPEC i OPEC+, które odbędzie się w dniach 22. i 23. czerwca w Wiedniu. Ta inicjatywa ma na celu zrównoważenie sytuacji na rynku w przypadku wystąpienia jakichkolwiek zakłóceń w dostawach z Iranu i Wenezueli. Rosja wykazuje ogromną chęć dostosowania porozumienia do aktualnej sytuacji na rynku. W zeszłym miesiącu prezydent Władimir Putin powiedział, że te „ustalenia nigdy nie miały obowiązywać na zawsze”, a firmy państwowe domagają się większej „elastyczności”. Niektórzy członkowie Kartelu już zasygnalizowali, że są przeciwni takiemu posunięciu. Chodzi tu przede wszystkim o Iran i Wenezuelę, które stoją w obliczu znacznego spadku produkcji z powodu sankcji USA i kryzysu gospodarczego. Na chwilę obecną trudno przesądzić, która wizja zwycięży.
Bloomberg/Roma Bojanowicz