Prezes austriackiego OMV powiedział, że czeka z dalszymi rozmowami o wymianie aktywów z Gazpromem do końca wakacji. Czy była to wymówka?
Wciąż nie doszła do skutku wymiana aktywów między austriackim OMV a rosyjskim Gazpromem. Wywołuje ona kontrowersje, bo da wpływ Rosjanom na europejską infrastrukturę pomimo napiętej sytuacji na Ukrainie oraz sankcji zachodnich wobec ich kraju.
– Zakładamy, że we wrześniu lub październiku będzie widoczny dalszy postęp naszych dyskusji bo nasi rosyjscy partnerzy są nadal zajęci sprawami związanymi z Mundialem i trwa sezon wakacyjny, więc musimy na nich poczekać, aż będą znów dostępni do rozmów – powiedział prezes OMV, Reiner Seele.
W grudniu 2016 roku OMV i Gazprom podpisały wiążące porozumienie o wymianie aktywów. Gazprom miał uzyskać 38,5 procent akcji norweskiej spółki OMV Norge. W zamian Austriacy mieli otrzymać 24,98 procent udziałów w złożu Achimow (blok 4 i 5) na polu Urengoj na Syberii.
Wymiana wywołała kontrowersje w Norwegii. Rząd norweski nie podjął decyzji, czy zgodzi się wpuścić do sektora wydobywczego konkurencję Statoila, czyli rosyjski Gazprom. Nie wiadomo, czy słowa Seela są wymówką dla problemów z Norwegami. OMV jest jednym z partnerów finansowych kontrowersyjnego projektu gazociągu Nord Stream 2. Mógłby nim w przyszłości płynąć gaz ze złóż rosyjskich z udziałami Austriaków.
TASS/Wojciech Jakóbik