icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Narasta spór o normy jakości węgla

Projektowane przepisy rozporządzenia ws. jakości węgla wyeliminują z rynku detalicznego węgiel najgorszej jakości – oświadczyło Ministerstwo Energii. Organizacje ekologiczne i m.in. samorządy ostro krytykują ME za proponowane normy i rozwiązania.

„Przepisy rozporządzenia o monitorowaniu i kontrolowaniu jakości paliw wychodzą naprzeciw oczekiwaniom społecznym oraz uwzględniają możliwości nabycia paliw przez najmniej zamożne gospodarstwa domowe” – oświadczył minister energii Krzysztof Tchórzewski, cytowany we wtorkowym komunikacie ME. Chodzi o skierowane w ubiegłym tygodniu do konsultacji publicznych zawierające propozycje norm jakości węgla rozporządzenie do przyjętej w lipcu ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw.

„Dzięki tym przepisom z rynku detalicznego wyeliminowany zostanie węgiel najgorszej jakości, czyli muły węglowe i flotokoncentraty. Poprawa jakości powietrza jest procesem, na który składa się wiele elementów m.in. wyeliminowanie spalania śmieci, jakość kotłów, jakość paliw czy wyeliminowanie zanieczyszczeń komunikacyjnych tj. pochodzących z silników spalinowych. Skumulowanie tych działań doprowadzi do istotnej poprawy jakości powietrza” – oświadczył Tchórzewski.

Jak podkreśliło ministerstwo, ustawa „ograniczy smog i napływ niesortowanego węgla do Polski”. Przypomniało jednocześnie, że normy jakościowe węgla wprowadzane są po raz pierwszy, a dotychczas jakość paliw stałych nie była regulowana.

Według organizacji ekologicznych, proponowane normy zezwalają na spalanie węgla o bardzo słabych parametrach – wysokiej zawartości wilgoci, siarki, popiołu i niskiej wartości opałowej. „Tak słabe parametry uniemożliwiają osiągnięcie znaczącej poprawy jakości powietrza” – ocenia Polski Alarm Smogowy.

Jednocześnie ekolodzy wskazują, że rozporządzenie umożliwia wprowadzanie do obrotu handlowego odpadów węglowych tj. flotokoncentratów czy mułów, poprzez ich mieszanie z miałami, co jest niezgodne z lipcową nowelizacją ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw. Rozporządzenie, nie określając dopuszczalnej ilości tzw. podziarna, czyli zawartości w paliwie cząstek drobniejszych, pozwalała swobodnie dosypywać muły i flotokoncentraty do miału węglowego – podkreśliła z kolei Polska Zielone Sieć.

Również mazowiecki sejmik, w stanowisku z wtorku stwierdził, że „wejście w życie przepisów w takim kształcie nie spowoduje w żadnym stopniu poprawy jakości powietrza w Polsce. Nadal w obrocie pozostanie paliwo niskiej jakości, które nie powinno być sprzedawane indywidualnym odbiorcom”. Rozporządzenie dopuści do obrotu węgiel bardzo niskiej jakości, o wysokiej zawartości siarki, popiołu oraz wilgoci – uważa sejmik. Według sejmiku, zaproponowane normy umożliwią dalszą sprzedaż odpadów węglowych, czyli mułów i flotokoncentratów węglowych.

„Samorządy starają się walczyć ze smogiem, ale jak to robić, gdy Ministerstwo Energii zamiast poprawiać przepisy, je psuje” – zaznaczył marszałek Adam Struzik. Jak podkreślił, proponowane zmiany są sprzeczne z uchwałami antysmogowymi, przyjmowanym dotychczas przez sejmiki. „Mimo zakazu, które w naszych uchwałach antysmogowych są zawarte, w obrocie będą najgorsze gatunki paliw stałych, muły poflotacyjne, miały i właściwie cała nasza walka o dobre powietrze bierze w łeb. Dlatego przyjęliśmy stanowisko w tej sprawie. Jesteśmy zdecydowanie przeciwni zapisom z tego rozporządzenia. Tam muszą być zaostrzone normy i wskazane paliwo dobrej jakości” – podkreślił Struzik.

Radni skrytykowali też wyznaczony przez ministerstwo, kilkudniowy termin konsultacji, w środku wakacji i w trakcie długiego weekendu. Na tą samą okoliczność wskazują również organizacje ekologiczne. Ministerstwo przekazało projekt do konsultacji 13 sierpnia, z terminem nadsyłania uwag do 21 sierpnia.

ME podkreśliło, że projekty rozporządzeń towarzyszących nowelizacji były wielokrotnie omawiane i prezentowane podczas prac legislacyjnych nad ustawą. „Minister Energii przekazywał ww. projekty opinii publicznej na każdym etapie procesu legislacyjnego” – podkreślono. Resort zaznaczył, że „rozporządzenia były konsultowane i uzgadniane z ministerstwami oraz licznymi podmiotami: przedsiębiorcami, stowarzyszeniami oraz instytucjami naukowymi. Uczestniczyli w nich m.in. przedstawiciele Polskiego Alarmu Smogowego, Rady Dialogu Społecznego, Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla, Platformy Producentów Urządzeń Grzewczych na Paliwa Stałe oraz Instytut Chemicznej Przeróbki Węgla. W sumie w konsultacjach uczestniczyły 103 podmioty” – zaznaczyło ME.

Polska Agencja Prasowa

Projektowane przepisy rozporządzenia ws. jakości węgla wyeliminują z rynku detalicznego węgiel najgorszej jakości – oświadczyło Ministerstwo Energii. Organizacje ekologiczne i m.in. samorządy ostro krytykują ME za proponowane normy i rozwiązania.

„Przepisy rozporządzenia o monitorowaniu i kontrolowaniu jakości paliw wychodzą naprzeciw oczekiwaniom społecznym oraz uwzględniają możliwości nabycia paliw przez najmniej zamożne gospodarstwa domowe” – oświadczył minister energii Krzysztof Tchórzewski, cytowany we wtorkowym komunikacie ME. Chodzi o skierowane w ubiegłym tygodniu do konsultacji publicznych zawierające propozycje norm jakości węgla rozporządzenie do przyjętej w lipcu ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw.

„Dzięki tym przepisom z rynku detalicznego wyeliminowany zostanie węgiel najgorszej jakości, czyli muły węglowe i flotokoncentraty. Poprawa jakości powietrza jest procesem, na który składa się wiele elementów m.in. wyeliminowanie spalania śmieci, jakość kotłów, jakość paliw czy wyeliminowanie zanieczyszczeń komunikacyjnych tj. pochodzących z silników spalinowych. Skumulowanie tych działań doprowadzi do istotnej poprawy jakości powietrza” – oświadczył Tchórzewski.

Jak podkreśliło ministerstwo, ustawa „ograniczy smog i napływ niesortowanego węgla do Polski”. Przypomniało jednocześnie, że normy jakościowe węgla wprowadzane są po raz pierwszy, a dotychczas jakość paliw stałych nie była regulowana.

Według organizacji ekologicznych, proponowane normy zezwalają na spalanie węgla o bardzo słabych parametrach – wysokiej zawartości wilgoci, siarki, popiołu i niskiej wartości opałowej. „Tak słabe parametry uniemożliwiają osiągnięcie znaczącej poprawy jakości powietrza” – ocenia Polski Alarm Smogowy.

Jednocześnie ekolodzy wskazują, że rozporządzenie umożliwia wprowadzanie do obrotu handlowego odpadów węglowych tj. flotokoncentratów czy mułów, poprzez ich mieszanie z miałami, co jest niezgodne z lipcową nowelizacją ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw. Rozporządzenie, nie określając dopuszczalnej ilości tzw. podziarna, czyli zawartości w paliwie cząstek drobniejszych, pozwalała swobodnie dosypywać muły i flotokoncentraty do miału węglowego – podkreśliła z kolei Polska Zielone Sieć.

Również mazowiecki sejmik, w stanowisku z wtorku stwierdził, że „wejście w życie przepisów w takim kształcie nie spowoduje w żadnym stopniu poprawy jakości powietrza w Polsce. Nadal w obrocie pozostanie paliwo niskiej jakości, które nie powinno być sprzedawane indywidualnym odbiorcom”. Rozporządzenie dopuści do obrotu węgiel bardzo niskiej jakości, o wysokiej zawartości siarki, popiołu oraz wilgoci – uważa sejmik. Według sejmiku, zaproponowane normy umożliwią dalszą sprzedaż odpadów węglowych, czyli mułów i flotokoncentratów węglowych.

„Samorządy starają się walczyć ze smogiem, ale jak to robić, gdy Ministerstwo Energii zamiast poprawiać przepisy, je psuje” – zaznaczył marszałek Adam Struzik. Jak podkreślił, proponowane zmiany są sprzeczne z uchwałami antysmogowymi, przyjmowanym dotychczas przez sejmiki. „Mimo zakazu, które w naszych uchwałach antysmogowych są zawarte, w obrocie będą najgorsze gatunki paliw stałych, muły poflotacyjne, miały i właściwie cała nasza walka o dobre powietrze bierze w łeb. Dlatego przyjęliśmy stanowisko w tej sprawie. Jesteśmy zdecydowanie przeciwni zapisom z tego rozporządzenia. Tam muszą być zaostrzone normy i wskazane paliwo dobrej jakości” – podkreślił Struzik.

Radni skrytykowali też wyznaczony przez ministerstwo, kilkudniowy termin konsultacji, w środku wakacji i w trakcie długiego weekendu. Na tą samą okoliczność wskazują również organizacje ekologiczne. Ministerstwo przekazało projekt do konsultacji 13 sierpnia, z terminem nadsyłania uwag do 21 sierpnia.

ME podkreśliło, że projekty rozporządzeń towarzyszących nowelizacji były wielokrotnie omawiane i prezentowane podczas prac legislacyjnych nad ustawą. „Minister Energii przekazywał ww. projekty opinii publicznej na każdym etapie procesu legislacyjnego” – podkreślono. Resort zaznaczył, że „rozporządzenia były konsultowane i uzgadniane z ministerstwami oraz licznymi podmiotami: przedsiębiorcami, stowarzyszeniami oraz instytucjami naukowymi. Uczestniczyli w nich m.in. przedstawiciele Polskiego Alarmu Smogowego, Rady Dialogu Społecznego, Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla, Platformy Producentów Urządzeń Grzewczych na Paliwa Stałe oraz Instytut Chemicznej Przeróbki Węgla. W sumie w konsultacjach uczestniczyły 103 podmioty” – zaznaczyło ME.

Polska Agencja Prasowa

Najnowsze artykuły