Dziennik Gazeta Prawna dotarł do listu rosyjskich firm do Władimira Putina, w którym przedstawiciele 16 firm skarżą się, że władze w Moskwie zakazały kolejom przewożenia węgla wydobywanego w Donbasie do Rosji i dalej na Zachód. Cały interes miał zostać zmonopolizowany przez ludzi byłego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza.
Wojny oligarchów
DGP utrzymuje, że list wysłany w marcu bieżącego roku jest autentyczny, a przedstawiciele firm-nadawców nie chcą udzielać komentarzy. Oprócz prezydenta Władimira Putina, był on adresowany do premiera Dmitrija Miedwiediewa, dyrektora FSB Aleksandra Bortnikowa, prokuratora generalnego Jurija Czajki i ministra rozwoju gospodarczego Maksima Orieszkina.
Problem istnieje
Sprawa listu potwierdza jednak, że problem wydobycia węgla w teoretycznie izolowanym Donbasie i jego eksportu do Rosji i dalej na Zachód (w tym do Polski) jako węgiel rosyjski istnieje, i jest on przedmiotem tarć rosyjskich i ukraińskich oligarchów. DGP podaje, że spór wokół węgla z Donbasu mógł być pośrednią przyczyną zamordowania przywódcy samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej Ołeksandra Zacharczenki 31 sierpnia w restauracji „Siepar” w Doniecku.
Węgiel w Warszawie i Brukseli
Sprawa donbaskiego węgla odbiła się echem w Warszawie. Posłowie Platformy Obywatelskiej zapowiedzieli, że będą chcieli się dowiedzieć od władz jak import surowców z terenów objętych wojną ma się do polsko-rosyjskich relacji energetycznych. Ma to również być tematem rozmów z przedstawicielami Komisji Europejskiej w Brukseli – czytamy w DGP.
Dziennik Gazeta Prawna