icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Sierakowska: Ceny ropy WTI biją tegoroczne rekordy

Ostatnie kilka dni na rynku ropy naftowej upłynęły pod znakiem dynamicznych wzrostów cen. Notowania europejskiej ropy Brent już w poprzednim tygodniu wybiły się ponad barierę 80 USD za baryłkę, wczoraj docierając do poziomu 85 USD za baryłkę. To najwyższy poziom cen ropy Brent od 2014 roku. Zwyżkę przyspieszyły także ceny amerykańskiej ropy WTI, która wczoraj przekroczyła poziom 75 USD za baryłkę i dzisiaj dalej delikatnie pnie się w górę, osiągając tym samym najwyższe poziomy w bieżącym roku i również najwyższe notowania od 4 lat – pisze Dorota Sierakowska, analityczka DM BOŚ.

Presję na wzrost notowań ropy naftowej wczoraj wywarły optymistyczne informacje dotyczące przyszłości paktu NAFTA, obejmującego relacje handlowe pomiędzy Stanami Zjednoczonymi, Kanadą i Meksykiem. Inwestorzy z ulgą przyjęli informację o braku dodatkowych barier handlowych na świecie – w obliczu i tak zaostrzającego się protekcjonizmu i trwającej wojny handlowej USA i Chin.

Nieustannie stronie popytowej na rynku ropy naftowej sprzyjają także obawy dotyczące zmniejszającej się podaży ropy naftowej z Iranu. 4 listopada wchodzą w życie sankcje narzucone na ten kraj przez Stany Zjednoczone, na podstawie których USA zagroziły wprowadzeniem kar z ich strony dla każdego kraju, który nie zerwie kontaktów handlowych z Iranem. Póki co pozostał jeszcze miesiąc do ostatecznego terminu wprowadzenia sankcji, a poszczególne państwa traktują je poważnie – niemniej, wciąż nie wiadomo, czy pozostali dostawcy są w stanie zapełnić lukę po topniejącym eksporcie ropy naftowej z Iranu. Agencja Reuters podaje, że kraje OPEC mają trudności z zapewnieniem stałych dostaw. Także Stany Zjednoczone, mimo że notują rekordową produkcję, nie są w stanie całkowicie zastąpić Iranu. Możliwe więc, że wyłączenia z sankcji okażą się koniecznością. Tymczasem do tego czasu presja na wzrost cen ropy naftowej może się utrzymać.

Ostatnie kilka dni na rynku ropy naftowej upłynęły pod znakiem dynamicznych wzrostów cen. Notowania europejskiej ropy Brent już w poprzednim tygodniu wybiły się ponad barierę 80 USD za baryłkę, wczoraj docierając do poziomu 85 USD za baryłkę. To najwyższy poziom cen ropy Brent od 2014 roku. Zwyżkę przyspieszyły także ceny amerykańskiej ropy WTI, która wczoraj przekroczyła poziom 75 USD za baryłkę i dzisiaj dalej delikatnie pnie się w górę, osiągając tym samym najwyższe poziomy w bieżącym roku i również najwyższe notowania od 4 lat – pisze Dorota Sierakowska, analityczka DM BOŚ.

Presję na wzrost notowań ropy naftowej wczoraj wywarły optymistyczne informacje dotyczące przyszłości paktu NAFTA, obejmującego relacje handlowe pomiędzy Stanami Zjednoczonymi, Kanadą i Meksykiem. Inwestorzy z ulgą przyjęli informację o braku dodatkowych barier handlowych na świecie – w obliczu i tak zaostrzającego się protekcjonizmu i trwającej wojny handlowej USA i Chin.

Nieustannie stronie popytowej na rynku ropy naftowej sprzyjają także obawy dotyczące zmniejszającej się podaży ropy naftowej z Iranu. 4 listopada wchodzą w życie sankcje narzucone na ten kraj przez Stany Zjednoczone, na podstawie których USA zagroziły wprowadzeniem kar z ich strony dla każdego kraju, który nie zerwie kontaktów handlowych z Iranem. Póki co pozostał jeszcze miesiąc do ostatecznego terminu wprowadzenia sankcji, a poszczególne państwa traktują je poważnie – niemniej, wciąż nie wiadomo, czy pozostali dostawcy są w stanie zapełnić lukę po topniejącym eksporcie ropy naftowej z Iranu. Agencja Reuters podaje, że kraje OPEC mają trudności z zapewnieniem stałych dostaw. Także Stany Zjednoczone, mimo że notują rekordową produkcję, nie są w stanie całkowicie zastąpić Iranu. Możliwe więc, że wyłączenia z sankcji okażą się koniecznością. Tymczasem do tego czasu presja na wzrost cen ropy naftowej może się utrzymać.

Najnowsze artykuły