Wall Street Journal podaje za S&P Global Platts Analytics, że dostawy ropy naftowej z USA przekroczyły we wrześniu 2,1 mln baryłek dziennie i mogą w następnych dwóch latach sięgnąć 4 mln baryłek na dobę.
Z tego względu rozwój eksportu amerykańskiego surowca możliwy po liberalizacji z 2015 zarządzonej przez administrację Baracka Obamy roku mógłby przyczynić się do ograniczenia trendu wzrostu cen baryłki wywołanego spodziewanym w listopadzie powrotem sankcji USA wobec Iranu, które utrudnią mu eksport ropy.
Ograniczeniem może być przepustowość eksportowa portów w USA. Tankowce typu VLCC mogą słać ze Stanów do 2 mln baryłek dziennie. Z tego względu eksporterzy już teraz szukają możliwości zwiększenia tej przepustowości. Polityka eksportu ropy ma wsparcie prezydenta Donalda Trumpa, który chce z niego uczynić jeden z filarów rozwoju gospodarczego kraju.
Należy przy tym zaznaczyć, że ropa z USA i Iranu różni się gatunkiem i nie ma między nimi bezpośredniego porównania.
Wall Street Journal/Wojciech Jakóbik
