EnergetykaŚrodowisko

WN: Blaski i cienie szczytu klimatycznego w Katowicach

fot. COP24

COP 24 osiągnął półmetek. Michał Kurtyka, polski prezydent szczytu klimatycznego COP24, na razie może być zadowolony: negocjacje mimo początkowego impasu powoli idą do przodu. Za to Polska straciła szansę aby wypromować w świecie swoje firmy dysponujące „zielonymi” technologiami – piszą Magdalena Skłodowska i  Rafał Zasuń, eksperci portalu WysokieNapiecie.pl

Negocjacje klimatyczne są walką o przyszłość planety i rodzaju ludzkiego. To wersja dla optymistów. Pesymiści widzą jak pod wzniosłymi ideami kryją się partykularne interesy, o które bezpardonowo zabiegają przedstawiciele państw. Szczyt klimatyczny w Katowicach COP24 daje oczywiście argumenty jednym i drugim, co miała okazję obserwować delegacja portalu WysokieNapiecie.pl na COP 24.

Główna linia podziału na szczycie biegnie pomiędzy krajami rozwiniętymi i rozwijającymi się. Warto jednak pamiętać, że Unia Europejska jest trzecim największym emitentem gazów cieplarnianych na świecie, drugie miejsce zajmują Stany Zjednoczone, a pierwsze – Chiny. Piątkę największych trucicieli dopełniają Indie i Rosja. W przypadku ochrony klimatu stary podział na kraje rozwijające się i rozwinięte jest więc niemal zatarty.

Kto jest rozwinięty?

Początek katowickiej konferencji 2 grudnia miał swój „suspens”. Otwierająca sesja plenarna została opóźniona, ponieważ Turcja złożyła wniosek o przejście z grupy państw rozwiniętych do rozwijających się. Miałoby to swój praktyczny wymiar – Turcja nie musiałaby dorzucać się do funduszu klimatycznego dla państw biedniejszych. Jednocześnie grupa państw afrykańskich zażądała uwzględniania swoich „specjalnych potrzeb i specjalnych uwarunkowań w Porozumieniu paryskim”. Za tym poszły głosy z grup państw regionu Ameryki Łacińskiej, Azji Pacyfiku oraz państw arabskich, by także uwzględnić ich „specjalne potrzeby i uwarunkowania”. Tych punktów w agendzie szczytu nie było. W efekcie zamiast 2 grudnia rano, szczyt otworzył się z dwuipółgodzinnym opóźnieniem.
– To, że Kurtyce udało się otworzyć szczyt bez większych problemów jest naprawdę dużym sukcesem – mówi nam uczestnik negocjacji.

Turcji i krajom afrykańskim obiecano, że ich kwestie zostaną poddane konsultacjom. Takie rozwiązanie pozwoliło na uniknięcie dyskusji w sprawie wniosków pozostałych grup.

Podział na kraje rozwinięte i rozwijające się, ustanowiony w Konwencji klimatycznej w 1992 roku i potwierdzony potem w Protokole z Kioto, nadal utrudnia negocjacje klimatyczne. Wtedy do monitoringu, raportowania, weryfikacji i redukcji emisji gazów cieplarnianych zobowiązały się państwa uprzemysłowione. Trzy lata temu, w Paryżu, podczas COP21, pierwszy raz w historii zobowiązania wzięło na siebie wszystkie 196 krajów. Celem Porozumienia paryskiego jest zatrzymanie wzrostu średniej temperatury Ziemi dużo poniżej 2°C. Najlepiej, by było to 1,5°C. Finansowanie pozostaje nadal głównie obowiązkiem państw rozwiniętych.
Przy przyjęciu zasad wdrożenia Porozumienia paryskiego, co ma się dokonać na COP24 w Katowicach, podział z 1992 roku ponownie wypływa. Kraje rozwijające się walczą o możliwość utrzymania ulg przy wypełnianiu nowych obowiązków i uzyskanie finansowania. Wydaje się, że mocno działa w tym kierunku potężna grupa krajów rozwijających się G77 i Chiny. „Kraje o średnich dochodach również są krajami rozwijającymi się” – tego trzymają się Chińczycy i to właśnie najbardziej rozsierdza największych graczy w negocjacjach. W przeszłości było powodem, dla którego USA nie ratyfikowały ostatecznie Protokołu z Kioto, a Kanada z Protokołu wystąpiła. Katowickim negocjacjom nie pomaga też chińsko-amerykański spór handlowy.

Dlaczego węgiel jest głównym bohaterem COP24? Czy do tej pory Polsce udało się coś ugrać? O tym w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl


Powiązane artykuły

Elektrownia jądrowa. Źródło Freepik

Sąd broni atomu na Pomorzu. Odrzucił skargę na decyzję środowiskową

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie odrzucił skargę na decyzję środowiskową projektu pierwszej polskiej elektrowni jądrowej na Pomorzu. Kwietniowy wniosek stowarzyszenia...
Prezydent Chin Xi Jinping

Chiński węgiel tanieje. Rząd nakazuje gromadzić zapasy

Chiny nakazują elektrowniom zwiększyć krajowe zapasy węgla, by ustabilizować ceny surowca, które spadły do najniższego poziomu od czterech lat. Rynek...
Drzewo, pellet. Źródło: Freepik

Biomasa truje bardziej niż węgiel. MKiŚ zaostrza przepisy

Pellet, promowany jako ekologiczna alternatywa dla węgla, często zawiera domieszki odpadów meblowych i plastiku, co pogarsza jakość powietrza. Dalsze wsparcie...

Udostępnij:

Facebook X X X