Wrochna: Za pięć lat będzie można ocenić potencjał HTGR w Polsce

5 lutego 2019, 07:30 Atom

 Czy atom w Polsce wzorem przykładów z Europy będzie notował opóźnienia i wzrost kosztów? – Raczej spodziewamy się odwrotnej tendencji – powiedział prof. Grzegorz Wrochna, pełnomocnik Dyrektora NCBJ ds. Współpracy Międzynarodowej, w rozmowie z portalem BiznesAlert.pl.

Cena nie będzie wyższa

Prof. Wrochna, powiedział, że patrząc na koszt budowy elektrowni jądrowych, warto zwrócić uwagę na jego rozpiętość. Same nakłady na komponenty, to jedna czwarta wartości reaktora. – Połowa to koszt jego konstrukcji, a więc wszystkie elementy związane z jego budową, zbrojeniem terenu, wykonaniem budynków, instalacją aparatury. Ten koszt zależy od usytuowania reaktora, jak duże prace ziemne trzeba wykonać, czy teren jest łatwy do budowy itp. Zależy to też od, faktu, czy budujemy jeden, czy pięć reaktorów w jednym miejscu. Zależy także od kosztów pracy ludzkiej w danym rejonie, co silnie zależy  od kraju. Na to należy nałożyć także koszty związane z finansowaniem. To newralgiczny element, bo elektrownia jądrowa zwraca się dopiero po 20-30 latach. Koszt kredytu na taki okres zależy od tego, czy jest on czysto komercyjny, czy z gwarancjami rządowymi, dlatego może być on bardzo różny. Stąd tak rozbieżnie szacunki co do kosztów budowy elektrowni jądrowej w Polsce – zwrócił uwagę ekspert Narodowego Centrum Badań Jądrowych.

Dodał, że do tego dochodzą koszty związane z możliwymi opóźnieniami. Te w przypadku reaktorów AP 1000 w USA czy EPR w Finlandii i we Francji wzrosły niemal dwukrotnie. – Powodem były przeciągające się prace budowlane. W czasie budowy projekty były ciągle zmienianie, modernizowane. Zmieniały się przepisy dotyczące reaktorów. To spowodowało ponad dwukrotny wzrost kosztów – podkreślił.

Pytany o to, czy elektrownia jądrowa w Polsce będzie notować opóźnienia i wzrost kosztów jak projekty we Francji i Finlandii , prof. Wrochna powiedział, że „raczej spodziewamy się odwrotnej tendencji.” – Większość dodatkowych kosztów związana była z modernizacją reaktora w czasie jego budowy, licencjonowaniem, a to z kolei wynikało z faktu, że były to pierwsze reaktory danego typu. Pierwszym warunkiem sukcesu budowy elektrowni jądrowej w Polsce jest to, aby nie brać się za budowę reaktora, który jeszcze nigdzie nie był zbudowany. Jeśli jakiś reaktor w jakimś kraju został już licencjonowany, uruchomiony, to większość problemów technicznych, które pociągnęły za sobą rosnące koszty, została rozwiązana. Uczmy się na cudzych błędach, nie na własnych – przekonywał naukowiec.

HTGR – czyli ciepło dla Polski?

Pytany o rozwój nowej technologii jądrowej, czyli HTGR, prof. Wrochna przypomniał, że minister energii zatwierdził raport ds. reaktorów HTGR i dał mu zielone światło. Narodowe Centrum Badań Jądrowych prowadzi rozmowy z firmami, które są zainteresowane taką technologią, jako źródłem ciepła do własnych celów. – Optymalną formą rozpoczęcia takich prac, jest Centrum Naukowo-Przemysłowe. Jest to forma prawna, przewidziana prawem o instytutach badawczych, silniejsza niż konsorcjum, bo mająca strukturę zarządczą jak spółka, ale niemająca podmiotowości prawnej. Obecnie rozmawiamy z potencjalnymi firmami, które byłyby w przyszłości zainteresowane tym projektem.

– Prace nad wdrażaniem reaktorów HTGR w Polsce już się rozpoczęły. Dwa lata temu NCBJ wygrał konkurs Euratomu na rozwój małych reaktorów modułowych (SMR). Otrzymaliśmy 4 mln euro dla europejskiego konsorcjum z udziałem USA, Japonii i Korei Południowej. Przez trzy lata prowadzimy prace koncepcyjne, związane z przygotowaniem reaktora i sprawdzeniem możliwości jego adaptacji do polskich warunków. Wygraliśmy też konkurs NCBR, wart 18 mln zł, realizowany wspólnie z Ministerstwem Energii powiedział. Dodał, że obejmuje on prace przygotowawcze HTGR, w tym prawne. – Celem jest budowa reaktorów komercyjnych o mocy rzędu 200 MW termicznych. Aby się nauczyć tej technologii, chcemy w Świerku wybudować mały reaktor eksperymentalny o mocy 10 MW termicznych i mamy nadzieję pozyskać na to środki z UE. Wiedza w tym zakresie jest rozproszona. W Japonii istnieje dotychczas najbardziej udany projekt reaktora badawczego HTGR. W Republice Południowej Afryki rozpoczęto budowę takiego reaktora, ale jej nie ukończono. Reaktory badawcze i komercyjne pracowały w USA i w Europie. Trzeba zebrać doświadczenia z całego świata. Na tej bazie w ciągu pięciu lat może powstać projekt reaktora komercyjnego. Wystarczy, że firmy, które są nim zainteresowane, wyasygnują niewielkie środki badawcze, wzbogacone dotacją państwową. Za pięć lat będzie wiadomo, ile reaktor kosztuje i jakie są możliwości oraz koszty technologii tradycyjnych, czyli węgla i gazu. To będzie właściwy moment do podjęcia ewentualnych decyzji inwestycyjnych – podsumował. prof. Wrochna.