icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Pomni doświadczeń żółtych kamizelek. Brexit grozi kryzysem energetycznym we Francji

Oxford Institute for Energy Studies (OIES) wydał raport, w którym stwierdza, że tzw. twardy Brexit (No Deal Brexit) mógłby spowodować poważne zakłócenia dostaw gazu dla Francji. Ryzyko wynika z artykułu L443 francuskiego prawa energetycznego, które zezwala firmom z UE na dostarczanie gazu do Francji. Możliwość szybkiej zmiany prawa jest ograniczona. Jeśli pozostanąie ono niezmienione, spedytorzy z siedzibą w Londynie nie będą mogli wysyłać surowców do Francji.

Bezpieczeństwo dostaw gazu jest jednym z głównych dylematów energetycznych Europy w ciągu ostatnich dwóch dekad i obecnie wydaje się ono bardziej niepewne niż kiedykolwiek wcześniej. Twardy Brexit mógłby okazać się katastrofą dla bezpieczeństwa energetycznego. W dokumencie OIES szacuje się, że do 40 procent zapotrzebowania Francji na gaz może być zagrożone, z czego 30 procent stanowi gaz z rurociągów, a 10 procent LNG.

W przypadku rurociągów zagrożenie jest jasne, ale rozwiązania nie. Artykuł sugeruje dwa rozwiązania: pierwszym z nich jest rozwiązanie awaryjne „do czasu opracowania nowych przepisów”, co francuski rząd robił w innych dziedzinach. Drugi jest dla firm dostarczających gaz, by stały się firmami logistycznymi. W związku z tym mogą renegocjować wszystkie umowy. Pierwszy będzie uciążliwy, ponieważ wymaga przepisania artykułu L443 i ponownego przeanalizowania francuskiej polityki energetycznej. Druga obejmuje cały nowy zestaw negocjacji w sprawie umów, które będą otwarte. Krótko mówiąc, nie ma łatwego rozwiązania krótkoterminowego.

Z drugiej strony zagrożenie dla dostawców LNG jest mniejsze, ponieważ rozwiązanie jest prostsze. Dostawcy mogą nadal realizować umowy, o ile ich gaz trafi do francuskiej sieci za pośrednictwem spółki z UE. Equinor, który handluje w Londynie, ale jest licencjonowany w Norwegii, wzmocnił ten punkt w zeszłym tygodniu. Niezależnie od tego, co wydarzy się 29 marca, dostawcy LNG prawdopodobnie skorzystają z tej sytuacji. W ubiegłym roku import LNG do Francji wzrósł, głównie z Australii, Rosji i Stanów Zjednoczonych.

Protesty związane z cenami ropy wstrząsnęły Francją w grudniu, kiedy prezydent Emmanuel Macron ogłosił proponowany wzrost cen oleju napędowego i benzyny. Brexit z kolei grozi wzrostem cen energii elektrycznej i ogrzewania w kraju. Jeśli sama możliwość wzrostu cen za prowadzenie samochodów doprowadziła ludzi na ulice, można bezpiecznie powiedzieć, że wzrost ceny gazu, którego rząd nie jest w stanie kontrolować, doprowadziłby do poważnego kryzysu rządu Macrona.

Całkowite zapotrzebowanie na gaz we Francji zmniejszyło się w 2018 roku, chociaż wzrosło zapotrzebowanie dla przemysłu. Import rurociągów z Norwegii, Holandii i Rosji spadł. Mimo to kraj pozostaje uzależniony od importu gazu z rurociągów. Takie zakłócenie dostaw może spowodować recesję i podważyć stabilne ożywienie gospodarcze kontynentu w ostatnich latach. Co gorsza, Francja byłaby narażona na kolejne wstrząsy energetyczne i inne zagrożenia geopolityczne. Prawie każdy rząd obawia się takiego scenariusza. Chiny nadal wydobywają i spalają węgiel, nawet jeśli aktywnie dążą do ograniczenia smogu i towarzyszących mu kosztów dla zdrowia i środowiska, w celu zapewnienia bezpieczeństwa zasilania. Niemcy muszą zastąpić energetykę jądrową węglem i gazem ziemnym z tego samego powodu, nawet jeśli pozostaje ona zaangażowana w zwiększenie odnawialnych źródeł energii.

Energy Reporters/Michał Perzyński

Oxford Institute for Energy Studies (OIES) wydał raport, w którym stwierdza, że tzw. twardy Brexit (No Deal Brexit) mógłby spowodować poważne zakłócenia dostaw gazu dla Francji. Ryzyko wynika z artykułu L443 francuskiego prawa energetycznego, które zezwala firmom z UE na dostarczanie gazu do Francji. Możliwość szybkiej zmiany prawa jest ograniczona. Jeśli pozostanąie ono niezmienione, spedytorzy z siedzibą w Londynie nie będą mogli wysyłać surowców do Francji.

Bezpieczeństwo dostaw gazu jest jednym z głównych dylematów energetycznych Europy w ciągu ostatnich dwóch dekad i obecnie wydaje się ono bardziej niepewne niż kiedykolwiek wcześniej. Twardy Brexit mógłby okazać się katastrofą dla bezpieczeństwa energetycznego. W dokumencie OIES szacuje się, że do 40 procent zapotrzebowania Francji na gaz może być zagrożone, z czego 30 procent stanowi gaz z rurociągów, a 10 procent LNG.

W przypadku rurociągów zagrożenie jest jasne, ale rozwiązania nie. Artykuł sugeruje dwa rozwiązania: pierwszym z nich jest rozwiązanie awaryjne „do czasu opracowania nowych przepisów”, co francuski rząd robił w innych dziedzinach. Drugi jest dla firm dostarczających gaz, by stały się firmami logistycznymi. W związku z tym mogą renegocjować wszystkie umowy. Pierwszy będzie uciążliwy, ponieważ wymaga przepisania artykułu L443 i ponownego przeanalizowania francuskiej polityki energetycznej. Druga obejmuje cały nowy zestaw negocjacji w sprawie umów, które będą otwarte. Krótko mówiąc, nie ma łatwego rozwiązania krótkoterminowego.

Z drugiej strony zagrożenie dla dostawców LNG jest mniejsze, ponieważ rozwiązanie jest prostsze. Dostawcy mogą nadal realizować umowy, o ile ich gaz trafi do francuskiej sieci za pośrednictwem spółki z UE. Equinor, który handluje w Londynie, ale jest licencjonowany w Norwegii, wzmocnił ten punkt w zeszłym tygodniu. Niezależnie od tego, co wydarzy się 29 marca, dostawcy LNG prawdopodobnie skorzystają z tej sytuacji. W ubiegłym roku import LNG do Francji wzrósł, głównie z Australii, Rosji i Stanów Zjednoczonych.

Protesty związane z cenami ropy wstrząsnęły Francją w grudniu, kiedy prezydent Emmanuel Macron ogłosił proponowany wzrost cen oleju napędowego i benzyny. Brexit z kolei grozi wzrostem cen energii elektrycznej i ogrzewania w kraju. Jeśli sama możliwość wzrostu cen za prowadzenie samochodów doprowadziła ludzi na ulice, można bezpiecznie powiedzieć, że wzrost ceny gazu, którego rząd nie jest w stanie kontrolować, doprowadziłby do poważnego kryzysu rządu Macrona.

Całkowite zapotrzebowanie na gaz we Francji zmniejszyło się w 2018 roku, chociaż wzrosło zapotrzebowanie dla przemysłu. Import rurociągów z Norwegii, Holandii i Rosji spadł. Mimo to kraj pozostaje uzależniony od importu gazu z rurociągów. Takie zakłócenie dostaw może spowodować recesję i podważyć stabilne ożywienie gospodarcze kontynentu w ostatnich latach. Co gorsza, Francja byłaby narażona na kolejne wstrząsy energetyczne i inne zagrożenia geopolityczne. Prawie każdy rząd obawia się takiego scenariusza. Chiny nadal wydobywają i spalają węgiel, nawet jeśli aktywnie dążą do ograniczenia smogu i towarzyszących mu kosztów dla zdrowia i środowiska, w celu zapewnienia bezpieczeństwa zasilania. Niemcy muszą zastąpić energetykę jądrową węglem i gazem ziemnym z tego samego powodu, nawet jeśli pozostaje ona zaangażowana w zwiększenie odnawialnych źródeł energii.

Energy Reporters/Michał Perzyński

Najnowsze artykuły