Bartłomiej Derski ocenia potencjał dywersyfikacyjny Gazociągu Bernau-Szczecin postulowany przez Polenergię.
– Powstanie nowego gazociągu jest zawsze pożądane, sam gaz jest potrzebny, ale w przypadku rury Szczecin – Bernau mogą być wątpliwości. Nie tylko dlatego, że Jan Kulczyk jako biznesmen nie ma szczęścia do inwestycji, ale jest problem że o miedzę obok powstają dwa źródła gazu. I chodzi o to, żeby tańszy z pewnością gaz z Gazociągu Szczecin – Bernau nie zablokował zupełnie terminala LNG w Świnoujściu, gdzie będzie gaz oczywiście droższy. W każdym razie – mówi ekspert – gaz z obu tych źródeł prawdopodobnie będzie tańszy niż gaz z kontraktu PGNiG – Gazprom. Co może być poważnym problemem dla PGNiG przez te kilka lat dzielących nas od wygaśnięcia kontraktu jamalskiego, ale i argumentem w negocjowaniu nowego.
– Pytanie skąd Polenergia będzie brać gaz. Całkiem prawdopodobne, że będzie to gaz rosyjski transportowany gazociągiem Nord Stream do Baumgarten. Ale moim zdaniem nie jest ważne pochodzenie gazu. – kończy Derski – Ważne jest, że będziemy mieć co najmniej dwa źródła gazu, a to właśnie oznacza, że pojawi się pożądana dywersyfikacja. O ile prezes Kulczyk inwestycję doprowadzi do końca.