Lotos nie wyklucza kolejnych dostaw ropy z Rosji drogą morską – poinformował prezes Lotosu Mateusz Bonca. Dodał, że wpływ zakłóceń w dostawach surowca na marże powinien być niewielki.
„Obecnie praktycznie całość naszych dostaw przechodzi przez Naftoport. Staramy się pozyskać kolejne ładunki ropy drogą morską z kierunku wschodniego i z innych kierunków” – powiedział Bonca dziennikarzom w kuluarach Kongresu Ekonomicznego w Katowicach.
„Zobaczymy, jak długo ta sytuacja się utrzyma, ale na obecnym etapie zakładamy, że będzie ona miała niewielki wpływ na nasze marże rafineryjne” – dodał.
W kwietniu Ministerstwo Energii poinformowało o całkowitym wstrzymaniu odbioru ropy naftowej z Rosji w punkcie Adamowo na granicy polsko-białoruskiej w związku z zanieczyszczeniem surowca. Lotos informował, że ma zabezpieczone dostawy ropy naftowej w najbliższych miesiącach pomimo wstrzymania transportu tego surowca rurociągiem „Przyjaźń”.
Polska Agencja Prasowa