(Reuters/AP/Rigzone/Teresa Wójcik)
Od sierpnia br. mniej urządzeń wiertniczych pracuje przy wydobyciu ropy z łupków w Stanach Zjednoczonych. Są one kierowane do wydobycia gazu. Powodem jest niestabilny i niski poziom cen ropy oraz z drugiej strony wzrost cen gazu – jak pokazały dane w ostatni piątek.
Wycofano w ostatnim tygodniu z eksploatacji ropy 14 wiertnic, jak podała naftowa firma serwisowa Baker Hughes. Na terenach wydobycia gazu łupkowego w ub. tygodniu liczba wiertnic wzrosła o 10.
Jednak te różnice na razie są zupełnie nieznaczne – uważa Gene McGillian, starszy analityk w Tradition Energy. Eksperci uważają, że wzrost cen gazu nie ma charakteru stałego. – Niedawny wzrost cen gazu nie jest żadnym trwałym ożywieniem na rynku, które spowoduje, że producenci zrewidują w górę swoje budżety – powiedział Teri Viswanath, dyrektor strategii handlowej dla gazu ziemnego w BNP Paribas w Nowym Jorku.
Tymczasem cena ropy WTI w kontraktach terminowych na giełdzie nowojorskiej spadła do poziomu najniższego od trzech lat i wynosi 76 dol. za baryłkę.
Kontrakty gazowe zyskały prawie 25 proc. Wartości od początku ub. tygodnia, zyskując najwyższy poziom cen od czerwca br. – Jednak producenci muszą przekonać się, czy ten trend jest trwały, zanim przesuną platformy ze złóż naftowych na złoża gazu – powiedział Viswanath.