Tankowce z zanieczyszczoną rosyjską ropą płyną do Chin. Vitol, Glencore i Unipec, które pod koniec kwietnia załadowały 11 mln baryłek ropy w porcie w Ust Łudze zamierzają sprzedać surowiec odbiorcom z Chin. Według doniesień medialnych póki co nie uzgodniono warunków cenowych, ale klienci w Chinach mogą liczyć na znaczny dyskont.
Tankowiec Sonangol Range należący do Vitola ze 130 tys. tonami rosyjskiej ropy płynie do chińskiego portu Yingkou. Z kolei tankowiec chińskiej spółki Unipec – New Comfort – ze 270 tys. ton ropy Urals zmierza do portu Ningbo. Łącznie Vitol i Unipec zamierzają wysłać do Azji ok. 700 tys. rosyjskiej ropy, której zakupu odmówili odbiorcy w Europie. Nadal nie jest znana cena, jaką Chińczycy zapłacą za surowiec. Ma zostać określona po badaniach chemicznych wykonanych po przypłynięciu tankowców.
Jak zauważa RIA Novosti, jest to trudna sytuacja dla traderów ponieważ to klient otrzymał możliwość dyktowania swoich warunków. Zdaniem agencji jest jednak mało prawdopodobne aby to właściciele surowca, którzy już wydali pieniądze na jej dostawy do Chin będą chcieli korzystać z surowca, który nie spełnia norm jakości. Rabat powinien być wystarczająco duży ponieważ do zmniejszenia poziomu zanieczyszczenia ropy do akceptowalnego konieczne jest rozcieńczenie surowca. Na jedną tonę zanieczyszczonej ropy potrzebne jest 20 ton surowca o prawidłowych parametrach.
Według agencji Reuters to paliwo było oferowane klientom w Europie ze zniżką 10-20 dolarów w stosunku do rynkowej ceny ok. 74 dolarów za baryłkę. Jednak nikt nie chciał jej kupić. Prawdopodobnie klienci w Chinach będą mogli liczyć na większy rabat.
Ze względu na zanieczyszczenie ropy PKN Orlen i Grupa LOTOS już od ponad miesiąca nie odbierają surowca słanego dotychczas ropociągiem Przyjaźń. Prezes płockiego koncernu Daniel Obajtek dzięki polityce dywersyfikacji źródeł dostaw spółka ma zabezpieczone dostawy ropy. Zaznaczył, że nie wznowi odbioru dopóki nie będzie miał pewności rosyjski surowiec spełnia normy jakości nie wznowi odbioru paliwa z ropociągu Przyjaźń. Podkreślił, że Orlen będzie domagał się odszkodowania od Rosjan. Dzisiaj w Warszawie ma dojść do spotkania przedstawicieli rosyjskiego operatora sieci przesyłu ropy z jego polskim odpowiednikiem, a także przedstawicielami rafinerii w Polsce i Niemczech.
RIA Novosti/Piotr Stępiński
Sawicki: Pat wokół brudnej ropy z Rosji nie pozwala płynąć czystej