Naczelny Sąd Administracyjny wydał wyrok w sprawie opodatkowania elektrowni wiatrowych w 2017 r. w kontekście naruszenia prawa Unii Europejskiej – czytamy w „Gazecie Prawnej”.
Gazeta przypomina, że NSA orzekł już wcześniej wyrokiem siedmiu sędziów, że gminy miały prawo w 2017 r. wymagać podatku od całego wiatraka, a więc zarówno od jego części budowlanych, jak i technicznych.
Z wyrokiem tym nie zgodziła się spółka będąca właścicielem farmy wiatrowej, która wskazywała nie tylko na naruszenie konstytucji i innych przepisów krajowych, ale również na sprzeczność z prawem europejskim. Spółka argumentowała, że zwiększając podstawę opodatkowania, Polska naruszyła dyrektywę OZE, gdyż zamiast promować źródło tego typu, nałożyła na nie wyższy podatek. Przedstawiła też zarzut dyskryminacyjnego traktowania energii wiatrowej, wskazując że wyższy podatek dotyczył wyłącznie na energetyki wiatrowej – czytamy w „Gazecie Prawnej”.
Spółka postawiła też zarzut naruszenia swobód traktatowych, w tym zasad wolnego handlu i przepływu towarów oraz kwestionowała legalność przepisów, które doprowadziły do zwiększenia podatku argumentując, że wymagały one notyfikacji przez KE.
Żaden z przedstawionych zarzutów nie został uznany przez sądy administracyjne. WSA w Szczecinie i NSA uznały, że zwiększenie w 2017 r. podatku nie było sprzeczne z prawem UE – podaje „Gazeta Prawna”.
Gazeta Prawna