W tym tygodniu rząd Litwy powinien zatwierdzić plan bezpieczeństwa spółki Amber Grid, operatora litewskiej sieci przesyłu gazu, realizującej strategiczny projekt budowy Gazociągu Polska-Litwa (GIPL). Dopiero potem rządowa komisja ds. kontroli nad transakcjami strategicznych spółek może przedstawić ostateczne rozstrzygnięcie przetargu, a Amber Grid podpisać umowę z wykonawcą.
Litewski minister energetyki Žygimantas Vaičiūnas przyznał, że w tym tygodniu rząd zamierza zatwierdzić plan bezpieczeństwa operatora tamtejszej sieci przesyłu gazu. Ma to nastąpić na posiedzeniu niejawnym. Dokument nie zostanie ujawniony. Zgodnie z ustawą o spółkach strategicznych, są one zobowiązane do przygotowania planów bezpieczeństwa, w których uwzględniono środki ochrony fizycznej, informacyjnej i w cyberprzestrzeni, a także ochrony personelu i nieruchomości istotne dla strategicznej działalności spółki.
Vaičiūnas poinformował, że komisja już otrzymała dokumenty dotyczące trzech uczestników przetargu na budowę Gazociągu Polska-Litwa, którzy złożyli najkorzystniejsze oferty. Pod koniec czerwca Amber Grid poinformował, że jednym z dostawców rur dla wspomnianego połączenia ma być polska spółka Izostal S.A. Jak wówczas informowano, kontrakt warty 26,4 mln musi zostać jeszcze zatwierdzony przez walne zgromadzenie akcjonariuszy, które zgodnie z zapowiedziami ma odbyć się 23 lipca.
Gazociąg Polska-Litwa
Według ministra energii, Krzysztofa Tchórzewskiego, budowa gazociągu Polska-Litwa ma rozpocząć się w 2019 roku i zakończyć w 2021 roku. Jego łączna długość ma wynosić ok. 515 km – po stronie polskiej ok. 338 km, a po stronie litewskiej ok. 177 km. Szacowany koszt projektu wynosi 558 mln euro.
The Baltic Course/Piotr Stępiński