– Budujemy gazociągi z pewnym „zapasem” na wypadek niedoszacowania potrzeb rynku. Rozmawiamy więc z firmami, przede wszystkim z branży ciepłowniczej i energetycznej. To właśnie przede wszystkim tam rośnie zapotrzebowanie na gaz. Zgodnie z szacunkami, o których usłyszeliśmy podczas Kongresu Energetycznego we Wrocławiu, można wywnioskować, że w najbliższej dekadzie branża będzie potrzebować ok. 10 mld m sześc. więcej gazu rocznie niż dotychczas. Musimy nadal rozbudowywać naszą sieć przesyłową, aby zdążyć i zaspokoić to zapotrzebowanie – powiedział wiceprezes Gaz- Systemu Artur Zawartko w rozmowie z portalem BiznesAlert.pl.
BiznesAlert.pl: Podczas tegorocznego Kongresu Energetycznego we Wrocławiu dominującym tematem były Odnawialne Źródła Energii. Czy jako wiceprezesa spółki odpowiadającej za przesył gazu ziemnego zaczyna to Pana niepokoić?
Wiceprezes Gaz- Systemu Artur Zawartko: Nie martwi mnie to, wręcz przeciwnie. Rosnąca rola OZE oznacza także wzrost znaczenia gazu. Gaz to temat mniej medialny, gdyż jest dostępny od dziesięcioleci, zaś OZE w Polsce dopiero teraz zaczyna zyskiwać na popularności jako źródło energii. Źródła gazowe doskonale bilansują energię z OZE. Uzupełniają bowiem miks energetyczny w sytuacjach, w których tej energii mało przewidywalnej nie mamy. Gaz ziemny to źródło bardzo dobrze sterowalne.
Gaz–System pracuje nad projektem Krajowego Dziesięcioletniego Planu Rozwoju Sieci. Dlaczego on jest tak ważny dla operatora?
Przygotowywanie Krajowego Dziesięcioletniego Planu Rozwoju rynku gazu to ważny element strategii Gaz- System. Rosnąca popularność OZE, a wraz z nią wzrost zapotrzebowania na gaz przekłada się na potrzeby cyklicznej aktualizacji naszego planu i jego konsultacji z rynkiem. Nie zbudujemy infrastruktury gazowej z roku na rok. Proces budowy gazociągu zajmuje ok 5- 6 lat. Staramy się skracać ten proces, a ustawodawca przyszedł nam z pomocą, obejmując specustawą terminalową gazociągi przesyłowe i dystrybucyjne. Jest takie powiedzenie: prognozy są po to, aby się nie sprawdzały. W naszym przypadku musimy zapewnić infrastrukturę tam, gdzie przesył surowca będzie potrzebny lub rośnie. Musimy więc budować z pewnym „zapasem” na wypadek niedoszacowania potrzeb. W tym celu na bieżąco rozmawiamy z rynkiem, z branżą ciepłowniczą i energetyczną. Zauważamy, że rośnie zapotrzebowanie na gaz właśnie w ciepłownictwie. Zgodnie z szacunkami, o których usłyszeliśmy podczas Kongresu Energetycznego, można wywnioskować, że w najbliższej dekadzie branża będzie potrzebować ok. 10 mld m sześc więcej. gazu rocznie. Musimy więc rozbudowywać naszą sieć przesyłową, aby nadążać za zmianami. Rozmowy z branżą nie są łatwe, ponieważ wiele firm, w obawie przed konkurencją, woli nie ujawniać swoich planów. Później jednak mogą napotkać braki w infrastrukturze przesyłowej, jeśli wcześniej nie będą nas informować o swoich zamiarach. Musimy więc troszczyć się o zaufanie branży w trakcie rozmów. Temu służą np. warsztaty, podczas których przedstawiamy, jak wygląda proces inwestycyjny, projektowania, pozyskiwania gazu i ile zależy od procesu decyzyjnego. Namawiamy do szczerości, co na tym etapie nie wiąże się z żadnymi kosztami. Jeśli już powstaje infrastruktura, zwykle nie stoi pusta. Dla nas więc nie ma ryzyka ekonomicznego. Naszymi głównymi interesariuszami są: energetyka zarówno duża jak i mała, ciepłownie i sieci dystrybucyjne.
Ile więc będą Państwo mogli przesyłać gazu za 10 lat w Polsce?
W naszych scenariuszach mamy zapisane prognozowane zapotrzebowanie na poziomie 26 mld m sześć. rocznie. Jednak to, co obecnie obserwujemy na rynku gazu pokazuje, że prognozy mogą wynieść nawet 28-29 mld m sześc. Jeśli więc takie są szacunki, to musimy przygotować infrastrukturę i uwzględnić te projekty w naszym 10-letnim planie rozwoju, aby z odpowiednim wyprzedzeniem rozpocząć budowę infrastruktury. W najbliższych latach mamy w planach wybudowanie kolejnych 2 tys. km nowych gazociągów. To konieczne, aby rozprowadzić gaz z Bramy Północnej, a więc gazociągu Baltic Pipe i rozbudowywanego terminalu LNG w Świnoujściu, a także aby sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu na gaz ziemny w kraju. Do tego musimy uwzględnić ewentualne zainteresowanie na połączeniach międzysystemowych z naszymi sąsiadami, a więc ze Słowacją, i dalej Węgrami, Ukrainą, Litwą.
Wspomniał Pan o budowie połączenia prowadzącego na Słowację. We wrześniu Gaz-System rozpoczął budowę polskiego odcinka gazociągu. Wówczas prezes Tomasz Stępień mówił, że strona węgierska pyta o to połączenie gazowe, z perspektywą – jeśli będzie zainteresowanie rynku – przesyłu gazu z Polski poprzez Słowację na Węgry. Czy Pana zdaniem węgierskie firmy mogą być zainteresowane połączeniem?
Połączenie gazowe ze Słowacją budujemy jako element infrastruktury europejskiej w ramach instrumentu „Łącząc Europę”. Obecnie nie mamy podpisanej umowy przesyłowej między sprzedawcą gazu a kupującym. Mamy zaś zobowiązanie do udostępnienia odpowiedniego wolumenu gazu, gdyby ktoś chciał go kupić i sprzedać. Oczywiście na tym etapie nie mamy na stole żadnej konkretniej oferty. Gazociąg jest jednak elementem dywersyfikacji kierunków dostaw. To połączenie gazowe pozwoli także na przesył gazu ze Słowacji do Polski. Każdy budowany przez nas gazociąg jest obecnie dwukierunkowy. Historia uczy, że jak już jest infrastruktura, powstał konkurencyjny rynek gazu, to zaczyna działać cena. Możemy mieć zatem do czynienia z sytuacją w której pojawi się odbiorca na Słowacji lub Węgrzech i ten gaz kupi w formie kontraktu średnio lub krótkoterminowego. Takie kontrakty w przypadku dobrej ceny surowca zaczynają się coraz częściej pojawiać. Jeśli jest infrastruktura, nie ma ryzyka, że będzie stała pusta.
Zmieniając temat, także podczas tego kongresu wiele dyskutowano o wodorze jako paliwie przyszłości, które może pojawić się w gazociągach. Niemcy już testują takie możliwości. Czy Gaz -System także przygląda się możliwości przesyłu wodoru gazociągami?
Od strony koncepcyjnej działamy w projektach wodorowych od lat. Obecnie Gaz–System jest także w grupie Hydrogen Europe. Analizujemy warunki techniczne, które musi spełnić nasza infrastruktura, aby mogła w sposób bezpieczny przetłaczać surowiec. Rozmawiamy na temat udziału procentowego wodoru w przesyle gazu ziemnego. Korzystamy z dostawców najwyższej światowej klasy pod względem izolacji gazociągu, sprężarek, osprzętu. Obecnie nie ma jednoznacznych danych od światowych producentów, które przekonywałyby, że wszystkie elementy infrastruktury przeznaczonej do transportu gazu ziemnego można wykorzystywać również do transportu wodoru w udziale powyżej 10 procent. Może to być kwestia konstrukcji urządzeń, szczelności lub materiałów, z których zbudowana jest infrastruktura. Na razie jest wiele inicjatyw, projektów koncepcyjnych i pilotażowych, ale niewykluczone, że wyłoni się z tego opłacalny i bezpieczny biznes. Dlatego też nie chcemy zostać w tyle i z uwagą śledzimy wszystkie trendy.
Rozmawiał Bartłomiej Sawicki