– Kluczowym elementem rozmów gazowych z Gazpromem powinno być wytyczenie czerwonych linii nie do przekroczenia – mówi Nataliya Katser-Buchkovska w rozmowie z BiznesAlert.pl.
BiznesAlert.pl: Na jakim etapie znajduje się reforma gazowa na Ukrainie?
Nataliya Katser-Buchkovska*: Od 2014 roku Ukraina przyjęła silny kurs na integrację z Unią Europejską, podpisała porozumienie stowarzyszeniowe, wstąpiła do Światowej Organizacji Handlu i jest stroną Wspólnoty Energetycznej. Wprowadzenie trzeciego pakietu energetycznego zwiększyło konkurencyjność krajowego rynku gazu. Parlament przyjął ramy funkcjonowania całego rynku poprzez przyjęcie prawa o rynku gazu, o rynku energii elektrycznej, o niezależnym regulatorze i szereg innych regulacji na rzecz wsparcia odnawialnych źródeł energii i efektywności energetycznej. Należy teraz dokończyć krytyczną reformę rozdziału właścicielskiego Naftogazu i stworzenia nowego operatora gazociągów.
Jaka będzie rola operatora gazociągów na Ukrainie?
Magistralne Gazoprowody Ukrainy muszą podpisać kontrakt przesyłowy z Naftogazem i Gazpromem, który jest obecnie przedmiotem negocjacji. Relacje między operatorem a Gazpromem powinny opierać się na europejskim prawie energetycznym przyjmowanym przez Ukrainę jako członka Wspólnoty Energetycznej.
Czy istnieje możliwość, że Ukraina da się skusić Gazpromowi i porzuci reformę gazową w zamian za krótkoterminowe korzyści jak atrakcyjna cena dostaw gazu?
Gaz nigdy nie był aktywem dla Rosji, ale instrumentem geopolitycznym. Z tego względu Moskwa będzie faworyzować cele polityczne kosztem ekonomicznych. Poza tym Rosja chce sprzedawać gaz Unii Europejskiej w celu wywierania wpływu politycznego dzięki ekspansji gazowej i ekonomicznej, a także osłabić Ukrainę.
Cena gazu nie jest ważna dla Rosji bo, jak mówił prezydent Władimir Putin, może ona zaoferować rabat w wysokości 25 procent bo „jest gotów zapłacić, by pomóc”, ale cena takiego wsparcia jest dobrze znana. Kluczowym elementem rozmów powinno być określenie pozycji wyjściowej, opisanie interesów stron oraz wytyczenie czerwonych linii nie do przekroczenia. Ukraina powinna unikać upolitycznienia rozmów, dążyć do realizacji zobowiązań Gazpromu wobec Naftogazu wynikających z przegranego arbitrażu, do wprowadzenia prawa europejskiego do kontraktu, ustalić minimalną cenę, wolumen i okres obowiązywania kontraktu. Warto także pomyśleć o długoterminowych planach utrzymania przesyłu i płynności na ukraińskim rynku gazu.
Rozumiejąc interesy biznesowe różnych graczy na rynkach gazu w Europie i Ameryce, Ukraina może stworzyć stabilną koalicję popierającą jej stanowisko. Po pierwsze należy zainteresować główne firmy operatorskie z Europy udziałem w przesyle lub zarządzaniu gazociągami przesyłowymi na Ukrainie. W ten sposób zwiększyłaby się szansa na zakontraktowanie istotnych ilości gazu i uzyskania długoterminowych gwarancji przesyłu.
Należy także szukać alternatywnych dróg dostaw gazu, poprzez zwiększenie ilości połączeń gazowych oraz ich przepustowości, przy jednoczesnym zwiększeniu wykorzystania rewersów oraz dostaw gazu z USA i Wschodu. W ten sposób Ukraina zagwarantuje sobie większe bezpieczeństwo energetyczne i stabilność ekonomiczną, do których dąży polityka państwa.
Co z celem uzyskania niezależności energetycznej do 2020 roku postawionym przez poprzedni rząd?
Ukraina przyciągnęła 1,5 mld dolarów inwestycji, bo firmy, które uzyskały w lipcu razem dziewięć porozumień o wspólnym wydobyciu (PSA). Ogłoszono kolejne przetargi. Ukraińska firma pańśtwowa UGV (Ukrgazwydobuwania) wygrała dwa przetargi samodzielnie i dwa kolejne we współpracy z kanadyjskim Vermilion Energy. Amerykańska Aspect Energy wygrała jeden przetarg. Prywatni producenci – GeoAlliance, Zachidnadrosrvise, UNB i DTEK Oil and Gas wygrały po jednym. Zwycięzcy przygotowują się teraz do podpisania kontraktów z rządem w celu rozpoczęcia wydobycia. Pozytywny scenariusz zakłada, że to zaangażowanie da gospodarce ukraińskiej od 430 do 1,5 mld dolarów inwestycji w poszukiwania w pięć lat prac i do 4,4 mld dolarów w pięćdziesięciu lat obowiązywania kontraktu o podziale wydobycia.
Największy blok węglowodorów na Morzu Czarnym zwany Delfin nadal czeka na decyzję rządu i nie będzie ona łatwa. Ma on znaczenie ekonomiczne, ale i polityczne dla państwa. Według Ukraińskiej Służby Geologicznej szacowana baza surowcowa na ukraińskim szelfie kontynentalnym to ponad 300 mld m sześc. gazu i 200 mln ton ropy, więc tylko firmy posiadające wielkie doświadczenie oraz środki finansowe, ale także gwarancje polityczne, mogą osiągnąć sukces w tamtym obszarze.
Warto także pamiętać o pierwszych aukcjach online. Do dzisiaj odbyły się cztery rundy aukcji internetowych. Wskutek tych aukcji minimalne inwestycje w ciągu pierwszych lat poszukiwań powinny dać 600 mln dolarów. Porozumienia tego rodzaju stały się możliwe dzięki obniżeniu podatku od wydobycia gazu do 12 procent dla nowych odwiertów do 5000 metrów oraz 6 procent dla głębszych. Otwarcie dostępu do danych geologicznych w 2018 roku, a także poprawa procesu koncesjonowania miały znacznie uprościć podejmowanie decyzji przez potencjalnych inwestorów w wydobycie na Ukrainie. PSA i aukcje internetowe były bezprecedensowymi narzędziami mającymi zwiększyć wydobycie gazu na Ukrainie. Wskutek tej aktywności organizacja „Drilling Info” wymienia Ukrainę w pierwszej dziesiątce krajów na świecie przyznających najwięcej koncesji i podpisujących najwięcej PSA. Branża podkreśla sukcesy reform gazowych.
Czy to wystarczy?
To nie wystarczy, by zapewnić interesy energetyczne Ukrainy w długim terminie. Sprawą kluczową pozostaje los dostaw gazu przez Ukrainę po 2020 roku. Negocjacje z Gazpromem są w toku, a więc przyszłość dostaw pozostaje niejasna. Warunki geopolityczne uniemożliwiają budowę terminalu LNG na Morzu Czarnym. Nowy rząd musi zmierzyć się z zestawem zadań politycznych, energetycznych i ekonomicznych w celu ochrony dotychczasowych osiągnięć i pójścia naprzód ku przekształceniu Ukrainy w samowystarczalny energetycznie regionalny hub gazowy.
Rozmawiał Wojciech Jakóbik
*Natalya Katser-Buchkowska to była deputowana do Wierchownej Rady zaangażowana w reformę gazową na Ukrainie, obecnie reprezentuje think tank Ukrainian Institute for the Future.