Rozmowy polityków w ramach procesu trójstronnego Komisja Europejska-Ukraina-Rosja na temat przyszłości dostaw gazu przez terytorium ukraińskie nie odbędą się 28 listopada, na kiedy został ustalony pierwotny termin.
Ukraiński Naftogaz ustąpił, zgadzając się na ewentualność spłaty należności rosyjskiego Gazpromu w dostawach gazu, ale nie w innych kwestiach spornych, na czele z postulatem porzucenia wszelkich roszczeń wysuniętym przez Rosjan.
Rozmowy mogłyby się odbyć w grudniu. Tymczasem 9 grudnia odbędzie się kolejne spotkanie tzw. formatu normandzkiego w Paryżu, podczas którego dojdzie do pierwszego spotkania prezydentów Ukrainy i Rosji. Rozmawiali oni przez telefon z inicjatywy Kijowa. Rosjanie informują, że jednym z tematów były dostawy gazu przez Ukrainę, ale strona ukraińska tego nie potwierdza.
Cezura to Nowy Rok, do kiedy obowiązuje obecny kontrakt przesyłowy Gazprom-Naftogaz. – Rosja prawdopodobnie spróbuje dalej grać z Ukrainą faktem, że nadal nie doszło do certyfikacji operatora jej gazociągów, a rezerwacja przepustowości zajmie trochę czasu – wskazuje Madalina Sisu Vicari, analityk sektora energetycznego.
Zwiezda TV/Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Chaos kontrolowany, czyli ciąg dalszy rozmów gazowych