PKN Orlen dementuje doniesienia Gazety Wyborczej o tym, że produkcja płynu aseptycznego spowodowała usterkę instalacji zakładu tej spółki w Jedliczach.
Problem czy fake news?
Gazeta Wyborcza doniosła, że PKN Orlen ma problemy wynikające z produkcji płynu służącego do odkażania. Według źródeł Gazety alkohol etylowy służący do produkcji preparatu spowodował uszkodzenie podzespołów w zakładzie PKN Orlen w Jedliczu i doprowadził w ten sposób do przerwy produkcji.
Obrzydliwy #fakenews. Karygodne jest wykorzystywanie epidemii #koronawirus.a do rozpowszechniania nieprawdziwych informacji. Nasze linie produkcyjne płynu do dezynfekcji rąk w Jedliczu działają bez zakłóceń (1/2) pic.twitter.com/ZkCLJGUWMV
— Daniel Obajtek (@DanielObajtek) March 26, 2020
Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek odniósł się na Twitterze do tekstu GW dementując pogłoski o wstrzymaniu produkcji płynu. Poinformował, że produkt trafia w pierwszej kolejności do Agencji Rezerw Materiałowych. Dodał również, że z taśm produkcyjnych zeszło już ponad 1,3 mln. litrów preparatu.
Nasze linie produkcyjne pracują w trybie ciągłym, a płyny do dezynfekcji rąk na bieżąco przesyłane są przede wszystkim do Agencji Rezerw Materiałowych, która zaopatruje między innymi szpitale. Łącznie z linii zeszło już ok. 1,3 mln l płynów (2/2) pic.twitter.com/aaDuCNeiTm
— Daniel Obajtek (@DanielObajtek) March 26, 2020
PKN Orlen grozi sądem Wyborczej
PKN Orlen wystosował oświadczenie do mediów w tej sprawie. – Linie produkcyjne Orlen Oil w Jedliczu pracują na pełnych mocach wytwórczych. Produkcja płynu do dezynfekcji rąk trwa bez jakikolwiek zakłóceń, a instalacja jest na bieżąco monitorowana przez wewnętrzne służby techniczne ORLEN Oil. Sugerowanie, że PKN ORLEN ma jakiekolwiek problemy techniczne z linią produkującą płyn do dezynfekcji jest nieuzasadnione i wprowadza czytelników w błąd – przekonuje spółka.
– Kwestia produkcji środków do dezynfekcji jest obecnie szczególnie wrażliwą społecznie kwestią. Przytoczony w publikacji cytat anonimowego informatora, dotyczący rzekomego rozszczelnienia uszczelek na liniach produkcyjnych w związku z użyciem alkoholu w produkcji, stanowi nadużycie i nie ma nic wspólnego ze stanem faktycznym. Pragniemy z całą mocą podkreślić, że linie produkcyjne są w pełni dostosowane do rozlewu produktów zawierających alkohol etylowy i jakiekolwiek spekulacje na ten temat są nieuzasadnione – czytamy w stanowisku. – Jednocześnie w odniesieniu do spekulacji zawartych w artykule na portalu wyborcza.pl dotyczących potencjalnej współpracy PKN Orlen ze spółką Boryszew przy produkcji płynu do dezynfekcji rąk, informujemy, że taka współpraca nie ma miejsca.
– W odniesieniu do wskazanych w publikacji wolumenów produkcji płynu do dezynfekcji rąk przez PKN Orlen zapewniamy, że poziom produkcji w marcu (2,5 mln litrów) zostanie zrealizowany. PKN Orlen ma świadomość, jak ogromne jest zapotrzebowanie na płyn. Przestawienie linii produkujących płyn do spryskiwaczy na produkcję płynu i uruchomienie dystrybucji trwało zaledwie 10 dni. Uruchomiona została druga linia produkcyjna, co oznacza, że płynu będzie więcej. W kwietniu Zakład w Jedliczu wyprodukuje ok. 4,5 mln litrów – wylicza spółka. – Ze względu na wysoką wrażliwość społeczną tematu i próbę podważenia stanu faktycznego, mimo natychmiastowego zdementowania doniesień Gazety Wyborczej przez spółkę, PKN Orlen rozważa podjęcie kroków prawnych w celu ochrony dobrego imienia spółki.
PKN Orlen/Mariusz Marszałkowski