LNG z USA wraca do Chin po przerwie. Szansa dla PGNiG

21 kwietnia 2020, 07:00 Alert

Tankowiec Maran Gas Vergina dostarczył pierwszą dostawę LNG z USA do Chin po trzynastomiesięcznej przerwie wywołanej m.in. przez wojnę celną między tymi państwami. Dostarczyli ją partnerzy polskiego PGNiG, które planuje w przyszłości zarabiać na dostawach do Azji.

Tankowiec LNG w Świnoujściu. Fot. Gaz-System
Tankowiec LNG w Świnoujściu. Fot. Gaz-System

Wcześniejsza dostawa dotarła do Chin w marcu 2019 roku, jeszcze przed podniesieniem ceł na import LNG z USA w Państwie Środka do 25 procent. Tankowiec dostarczył gaz z gazoportu Freeport LNG w Teksasie.

LNG z USA ma dotrzeć do Chin jeszcze trzy razy, a w maju dwa razy. W kwietniu dwa tankowce dostarczą gaz z projektów Corpus Christi oraz Sabine Pass firmy Cheniere Energy. Kolejny dostarczy surowiec z Cameron LNG należący do Sempra LNG. W maju mają dotrzeć kolejne dostawy z dwóch wspomnianych obiektów Cheniere. Powodem powrotu dostaw może by fakt, że według źródeł Reutersa Pekin zaczął zwalniać eksporterów LNG z cła po tym, jak rozmowy z USA przyniosły przełom 14 lutego 2020 roku.

Warto zaznaczyć, że obie wspomniane firmy są dostawcami gazu skroplonego do Polski na mocy kontraktów z PGNiG. Polska firma planuje sprowadzać gaz nie tylko na terytorium polskie, ale także handlować nim na skalę globalną. Oznacza to, że otwarcie rynku chińskiego daje Polakom szansę na zarobek na pośrednictwie.

Reuters/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Po co PGNiG kolejna umowa na LNG z USA?