– Biełgazprombank wyprał co najmniej 640 mln dolarów za pośrednictwem łotewskiego banku. Gdyby nie Amerykanie, którzy rozpoczęli swoje śledztwo, nie mielibyśmy wiedzy o tym procederze – powiedział Aleksandr Łukaszenka w wywiadzie dla telewizji Białoruś-1.
Rosjanie wiedzieli o procederze?
– Kiedy byłem w Moskwie (24 czerwca podczas defilady) zauważyłem, że Rosjanie zrozumieli wszystko co się działo, kiedy „przycisnęliśmy” sprawę białoruskiego banku Gazpromu. Działaliśmy zgodnie z prawem. Jak inaczej można było postąpić, kiedy zostało wyprane 640 mln dolarów i wytransferowane na Łotwę? – mówi Łukaszenka.
Według Łukaszenki informacje o nielegalnym procederze pochodziły od Amerykanów. – Amerykański wniosek został wysłany 2,5 roku temu, jednak dokładne dane zostały przekazane dopiero w grudniu 2019 roku. I to za sprawą presji amerykańskiej. Inaczej nie mielibyśmy tej wiedzy, którą mamy dzisiaj – powiedział.
Wiktar Babaryka, który był prezesem Biełgazprombanku przez 20 lat został zatrzymany 11 czerwca wraz ze swoim synem i osadzony w areszcie KGB. Śledczy zarzucają mu unikanie podatków na dużą skalę oraz legalizację pieniędzy pochodzących z nielegalnej działalności. Babaryka jest jednym z liderów wyścigów o prezydenturę Białorusi i głównym kontrkandydatem Łukaszenki. Uważa on, że zarzuty są motywowane politycznie. Centralna Komisja Wyborcza prawdopodobnie nie zatwierdzi jego kandydatury w wyborach prezydenckich.
Białorus-1/Tut.by/Mariusz Marszałkowski