Engie chce produkować zielony wodór. Pomoże energia z farm słonecznych

20 lipca 2020, 06:30 Alert

Francuski koncern energetyczny Engie chce instalować duże farmy słoneczne, które wspomogłyby ekologiczną produkcję wodoru.

Wodór. Źródło: flickr
Wodór. Źródło: flickr

Zielony wodór

Bloomberg zauważa, że przemysł potrzebuje wsparcia finansowego w rozwoju sektora wodoru, jeśli UE chce umieścić go jako jeden z filarów transformacji energetycznej. Produkcja czystego wodoru jest trzy razy droższa od produkcji w standardowym procesie reformingu parowego metanu. Francuskie firmy Engie oraz Air Liquide postanowiły wspólnie zainwestować w farmy słoneczne, które będą mogły zasilić w energię 450 tysięcy domów w regionie Prowansji. Pozostała energią ma wspomóc produkcję tzw. zielonego wodoru w procesie elektrolizy wody. Produkt byłby sprzedawany rafineriom i producentom chemikaliów w Fos-sur-Mer.

Elektrownie mają powstać w ramach projektu „HyGreen Provence”, w ramach którego Engie wesprze dekarbonizację przemysłu rafineryjno-chemicznego. Bloomberg informuje, że francuski sektor zużywa około miliona ton wodoru każdego roku i rząd francuski ma w planach, aby 20-40 procent zużywanego wodoru był produkowany w OZE. Wodór ma być także popularyzowane w sektorze transportu.  W 2018 roku Francja przeznaczyła zaledwie 100 milionów euro (113 milionów dolarów) na dofinansowanie zakupu pojazdów napędzanych wodorem, ale oczekuje się, że w nadchodzących miesiącach przedstawi znacznie ambitniejszy plan.

IHS Markit: Zielony wodór może być konkurencyjny cenowo przed 2030 rokiem

Nie jest to jedyny projekt Engie w obszarze wodoru. Firma jest zaangażowana w trzydzieści przedsięwzięć, m.in. w czerwcu ENGIE Solutions i Hyport, jej spółka zależna specjalizująca się w wodorze, rozpoczęły budowę pierwszej stacji ekologicznego wodoru na lotnisku Toulouse-Blagnac.

Wykorzystanie wodoru ma przyśpieszyć transformację energetyczną i osiągnięcie neutralności pod względem emisji dwutlenku węgla do 2050 roku.

Bloomberg/Patrycja Rapacka

Rapacka: Słoneczna rewolucja na dachach wymaga inwestycji w sieci