Rynek odpadów w Polsce to fikcja. Trwa „handel kwitami”, który zakłamuje faktyczny obraz zagospodarowania odpadów. Instytut Jagielloński proponuje autorskie rozwiązanie tego problemu.
Instytut Jagielloński ostrzega, że obecne funkcjonowanie systemów rozszerzonej odpowiedzialności producenta odpadów w Polsce wykazuje wiele nieprawidłowości oraz patologii. Kluczową patologią jest tzw. handel kwitami, czyli obrót dokumentami, które z zamierzenia powinny potwierdzać dokonany recykling lub odzysk (tzw. DPR/DPO), lecz które są w wielu przypadkach fałszowane i niepowiązane z fizycznym procesem zagospodarowania odpadów.
– W efekcie występowania w obiegu określnej liczby dokumentów bez pokrycia, ich wartość nie odzwierciedla wartości faktycznych kosztów zagospodarowania odpadów. Zjawisko to skutkuje presją na ogólny spadek cen dokumentów DPR/DPO w całym systemie, czego efektem jest brak współmierności w zakresie pokrywania kosztów zagospodarowania odpadów przez zobowiązanych do tego producentów / wprowadzających produkty – czytamy w informacji Instytutu.
Autorzy raportu proponują autorskie zmiany w systemie ROP. – Fundamentalnym założeniem dla prezentowanego wariantu jest maksymalizacja ochrony praw mieszkańców, którzy bądź jako konsumenci w cenie produktów, bądź jako obywatele we wnoszonych opłatach ponoszą koszty gospodarowania wszystkimi odpadami – piszą analitycy IJ.
Raport można przeczytać na stronach Instytutu Jagiellońskiego.
Wojciech Jakóbik