icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Perzyński: Odejście od węgla będzie się opłacać

Część aktywistów ekologicznych uparcie twierdzi, że pandemia koronawirusa wyłącznie zaszkodzi środowisku naturalnemu, ponieważ zaoszczędzone emisje zostaną zwrócone z nawiązką przy okazji rozbudzania gospodarek po recesji. Trudno jednak zaprzeczyć, że to odnawialne źródła energii są zdecydowanym wygranym przykrej sytuacji z ostatnich miesięcy i wygląda na to, że możliwe jest utrzymanie trendu oznaczającego schyłek węgla na świecie. Warto zapytać jak do tego doszło – pisze Michał Perzyński, redaktor BiznesAlert.pl.

Coraz drożej trzymać węgiel

Kolejne rządy w Polsce nie chcą podawać ostatecznej daty odejścia od węgla, ponieważ wiedzą, że ostre protesty górniczych związków zawodowych mogą ich kosztować przegraną w wyborach. Wygląda więc na to, że siła polityczna sektora górniczego jest większa, niż jego znaczenie ekonomiczne – jeszcze w 1993 roku w Polsce zostało wydobyte 131 tysięcy ton węgla, a w 2019 roku było tego już o ponad połowę mniej – 61 tysięcy ton. Węgiel i funkcjonowanie elektrowni węglowych na rynku jest coraz mniej konkurencyjne, a postępujące zmiany klimatu skłaniają rządzących do stopniowego porzucania tego paliwa na rzecz innych – tańszych i wydajniejszych. Nawet jeśli nie znamy jeszcze daty ostatecznego odejścia od węgla, to możemy być pewni, że to nastąpi. Chociaż węgiel postrzegany był jako najtańszy sposób napędzania światowej gospodarki, to już tak nie jest. Energetyka odnawialna jest teraz tańsza niż nowe elektrownie węglowe praktycznie wszędzie, nawet bez uwzględnienia tragicznego wpływu węgla na zdrowie, klimat i środowisko. Koszt odnawialnych źródeł energii spadł do tego stopnia, że ​​już teraz taniej jest zbudować nowe moce w OZE, niż dalej eksploatować moce węglowe, których udział w globalnym wytwarzaniu energii wynosi 39 procent. Elektrownie opalane węglem są odpowiedzialne za około 40 procent globalnej emisji CO2.

Według analizy Rocky Mountain Institute, Carbon Tracker Initiative i Sierra Club, spośród prawie 2500 elektrowni węglowych na świecie, udział niekonkurencyjnych elektrowni węglowych na świecie gwałtownie wzrośnie do 60 procent w 2022 roku i do 73 procent w 2025 roku. Zastąpienie niekonkurencyjnego węgla czystą energią mogłoby już zaoszczędzić klientom energii elektrycznej na całym świecie 39 miliardów dolarów w 2020 roku, a te roczne oszczędności szybko wzrosną do 86 miliardów dolarów w 2022 roku i 141 miliardów dolarów w 2025 roku. W tym roku po raz pierwszy spadła ogólna moc zainstalowana z elektrowni węglowych – przyłączone zostało 18,3 gigawatów nowych mocy, ale wyłączono 21 GW, z czego 8,3 GW w samej Europie, gdzie do końca roku wyłączone zostanie kolejne 6 GW mocy. Według danych światowy spadek nastąpił pomimo nowych elektrowni węglowych w Chinach: w pierwszej połowie tego roku zwiększono tam moce produkcyjne, wbrew światowemu trendowi. Z wyjątkiem Chin, od 2018 roku światowa flota elektrowni węglowych kurczy się. W Niemczech od wielu lat nie budowano żadnych nowych elektrowni węglowych. Kontrowersyjna elektrownia Datteln 4 miała być gotowa wiele lat wcześniej, ale z powodu usterek planistycznych i konstrukcyjnych została jednak oddana do użytku dopiero w tym roku. Zgodnie z decyzją rządu federalnego o odejściu od węgla, najpóźniej do 2038 roku ostatnia elektrownia węglowa w Niemczech powinna zostać wyłączona z sieci.

Z wyliczeń Carbon Tracker wynika, że aż 84 procent energii produkowanej z węgla brunatnego jest już nieopłacalna. W przypadku węgla kamiennego ten wskaźnik wynosi 76 procent. Ogólnie w całej Unii Europejskiej 79 procent elektrowni węglowych jest nierentownych, a straty w 2019 roku wynosiły odpowiednio 3,54 mld euro i 3,04 mld euro. Wśród elektrowni węglowych, które nadal przynoszą zyski, Carbon Tracker wymienia te w Polsce, które otrzymują stosunkowo wysokie dotacje, wydajne jednostki w Niemczech i Holandii oraz elektrownie we Włoszech, Czechach i Słowenii które korzystają z wysokich cen na hurtowych rynkach energii. Raport tej organizacji zbadał warunki ekonomiczne 95 procent elektrowni węglowych, które działają, są w budowie lub są planowane na całym świecie. Globalnie jest planowane lub w budowie 499 gigawatów (GW) nowych mocy węglowych, których koszt wyniesie 638 miliardów dolarów. Ponad 60 elektrowni węglowych na świecie wytwarza obecnie energię elektryczną po wyższych kosztach, niż miałoby to miejsce w przypadku źródeł odnawialnych.

OZE są coraz bardziej opłacalne

Oznacza to, że znacznie taniej będzie budować nowe moce wiatrowe lub słoneczne niż dalej eksploatować jednostki węglowe. Okres odzyskiwania kapitału w przypadku nowych inwestycji węglowych wynosi zwykle od 15 do 20 lat, co czyni te inwestycje ryzykownymi. – Odnawialne źródła energii konkurują z węglem na całym świecie, a planowane inwestycje węglowe mogą stać się osieroconymi aktywami – powiedział Matt Gray, współautor raportu. Według raportu siły rynkowe spowodują, że energetyka węglowa przestanie istnieć na zderegulowanych rynkach, na których deweloperzy energii odnawialnej wykorzystają rosnącą różnicę cen. Jednak kilka rządów nadal zachęca do inwestycji w to emisyjne i drogie źródło energii, zezwala na przenoszenie wysokich kosztów węgla na konsumentów lub subsydiuje operatorów elektrowni węglowych.

Część aktywistów ekologicznych uparcie twierdzi, że pandemia koronawirusa wyłącznie zaszkodzi środowisku naturalnemu, ponieważ zaoszczędzone emisje zostaną zwrócone z nawiązką przy okazji rozbudzania gospodarek po recesji. Trudno jednak zaprzeczyć, że to odnawialne źródła energii są zdecydowanym wygranym przykrej sytuacji z ostatnich miesięcy i wygląda na to, że możliwe jest utrzymanie trendu oznaczającego schyłek węgla na świecie. Warto zapytać jak do tego doszło – pisze Michał Perzyński, redaktor BiznesAlert.pl.

Coraz drożej trzymać węgiel

Kolejne rządy w Polsce nie chcą podawać ostatecznej daty odejścia od węgla, ponieważ wiedzą, że ostre protesty górniczych związków zawodowych mogą ich kosztować przegraną w wyborach. Wygląda więc na to, że siła polityczna sektora górniczego jest większa, niż jego znaczenie ekonomiczne – jeszcze w 1993 roku w Polsce zostało wydobyte 131 tysięcy ton węgla, a w 2019 roku było tego już o ponad połowę mniej – 61 tysięcy ton. Węgiel i funkcjonowanie elektrowni węglowych na rynku jest coraz mniej konkurencyjne, a postępujące zmiany klimatu skłaniają rządzących do stopniowego porzucania tego paliwa na rzecz innych – tańszych i wydajniejszych. Nawet jeśli nie znamy jeszcze daty ostatecznego odejścia od węgla, to możemy być pewni, że to nastąpi. Chociaż węgiel postrzegany był jako najtańszy sposób napędzania światowej gospodarki, to już tak nie jest. Energetyka odnawialna jest teraz tańsza niż nowe elektrownie węglowe praktycznie wszędzie, nawet bez uwzględnienia tragicznego wpływu węgla na zdrowie, klimat i środowisko. Koszt odnawialnych źródeł energii spadł do tego stopnia, że ​​już teraz taniej jest zbudować nowe moce w OZE, niż dalej eksploatować moce węglowe, których udział w globalnym wytwarzaniu energii wynosi 39 procent. Elektrownie opalane węglem są odpowiedzialne za około 40 procent globalnej emisji CO2.

Według analizy Rocky Mountain Institute, Carbon Tracker Initiative i Sierra Club, spośród prawie 2500 elektrowni węglowych na świecie, udział niekonkurencyjnych elektrowni węglowych na świecie gwałtownie wzrośnie do 60 procent w 2022 roku i do 73 procent w 2025 roku. Zastąpienie niekonkurencyjnego węgla czystą energią mogłoby już zaoszczędzić klientom energii elektrycznej na całym świecie 39 miliardów dolarów w 2020 roku, a te roczne oszczędności szybko wzrosną do 86 miliardów dolarów w 2022 roku i 141 miliardów dolarów w 2025 roku. W tym roku po raz pierwszy spadła ogólna moc zainstalowana z elektrowni węglowych – przyłączone zostało 18,3 gigawatów nowych mocy, ale wyłączono 21 GW, z czego 8,3 GW w samej Europie, gdzie do końca roku wyłączone zostanie kolejne 6 GW mocy. Według danych światowy spadek nastąpił pomimo nowych elektrowni węglowych w Chinach: w pierwszej połowie tego roku zwiększono tam moce produkcyjne, wbrew światowemu trendowi. Z wyjątkiem Chin, od 2018 roku światowa flota elektrowni węglowych kurczy się. W Niemczech od wielu lat nie budowano żadnych nowych elektrowni węglowych. Kontrowersyjna elektrownia Datteln 4 miała być gotowa wiele lat wcześniej, ale z powodu usterek planistycznych i konstrukcyjnych została jednak oddana do użytku dopiero w tym roku. Zgodnie z decyzją rządu federalnego o odejściu od węgla, najpóźniej do 2038 roku ostatnia elektrownia węglowa w Niemczech powinna zostać wyłączona z sieci.

Z wyliczeń Carbon Tracker wynika, że aż 84 procent energii produkowanej z węgla brunatnego jest już nieopłacalna. W przypadku węgla kamiennego ten wskaźnik wynosi 76 procent. Ogólnie w całej Unii Europejskiej 79 procent elektrowni węglowych jest nierentownych, a straty w 2019 roku wynosiły odpowiednio 3,54 mld euro i 3,04 mld euro. Wśród elektrowni węglowych, które nadal przynoszą zyski, Carbon Tracker wymienia te w Polsce, które otrzymują stosunkowo wysokie dotacje, wydajne jednostki w Niemczech i Holandii oraz elektrownie we Włoszech, Czechach i Słowenii które korzystają z wysokich cen na hurtowych rynkach energii. Raport tej organizacji zbadał warunki ekonomiczne 95 procent elektrowni węglowych, które działają, są w budowie lub są planowane na całym świecie. Globalnie jest planowane lub w budowie 499 gigawatów (GW) nowych mocy węglowych, których koszt wyniesie 638 miliardów dolarów. Ponad 60 elektrowni węglowych na świecie wytwarza obecnie energię elektryczną po wyższych kosztach, niż miałoby to miejsce w przypadku źródeł odnawialnych.

OZE są coraz bardziej opłacalne

Oznacza to, że znacznie taniej będzie budować nowe moce wiatrowe lub słoneczne niż dalej eksploatować jednostki węglowe. Okres odzyskiwania kapitału w przypadku nowych inwestycji węglowych wynosi zwykle od 15 do 20 lat, co czyni te inwestycje ryzykownymi. – Odnawialne źródła energii konkurują z węglem na całym świecie, a planowane inwestycje węglowe mogą stać się osieroconymi aktywami – powiedział Matt Gray, współautor raportu. Według raportu siły rynkowe spowodują, że energetyka węglowa przestanie istnieć na zderegulowanych rynkach, na których deweloperzy energii odnawialnej wykorzystają rosnącą różnicę cen. Jednak kilka rządów nadal zachęca do inwestycji w to emisyjne i drogie źródło energii, zezwala na przenoszenie wysokich kosztów węgla na konsumentów lub subsydiuje operatorów elektrowni węglowych.

Najnowsze artykuły