icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

IEA: Zmierzch węgla i świt słońca

Międzynarodowa Agencja Energii (IEA) opublikowała we wtorek najnowszą prognozę World Energy Outlook 2020. Zdaniem autorów badania, epidemia koronawirusa przyspieszy przejście na odnawialne źródła energii.

Spadki i wzrost

Międzynarodowa Agencja Energii (International Energy Agency – IEA) opublikowała najnowszy raport World Energy Outlook 2020. Zgodnie z tezami zawartymi w dokumencie, w 2020 roku nastąpi spadek światowego zapotrzebowania na energię o 5,3 procent. Jednocześnie o 6,6 procent spadną emisje CO2 w sektorze energetyki. W kwestii ropy naftowej, agencja prognozuje, że w tym roku zużycie ropy spadnie o 8,5 procent, zużycie węgla zmniejszy się o 6,7 procent, zaś w przypadku gazu ziemnego spadek ten wyniesie 3,3 procent. Spadek nie ominie także atomu, mimo, że jest to zeroemisyjne źródło energii. Zmniejszenie produkcji energii elektrycznej z atomu ma wynieść 4,5 procent. Jedynie odnawialne źródła energii odnotują wzrost na poziomie 0,9 procent.

Cztery scenariusze

Agencja przygotowała cztery scenariusze rozwoju zapotrzebowania na energię elektryczną. Plan dotychczasowej polityki (STEPS) opiera się na założeniu kontynuowania obecnej strategii. U podstaw leży założenie, że pandemia zostanie opanowana w 2021 roku. W tym scenariuszu globalny PKB ma powrócić do poziomu sprzed kryzysu w 2021 roku, zaś światowe zapotrzebowanie na energię na początku 2023 roku. Przy założeniu, że zapotrzebowanie na energię wzrośnie o dziewięć procent między 2019 a 2030 rokiem. Przed kryzysem szacunki mówiły o 12 procentach.

Kolejny, drugi scenariusz opóźnionej odbudowy (DRS) prognozuje na podstawie innego założenia, że pandemia przedłuży się. W tym planie globalny PKB nie powróci do poziomu sprzed kryzysu do 2023 roku, a światowe zapotrzebowanie na energię wróci do stanu sprzed pandemii w 2025 roku. Zapotrzebowanie na energię między 2019 a 2030 rokiem wzrośnie zgodnie z tym założeniem o około cztery procent.

Trzeci scenariusz – zrównoważonego rozwoju (SDS) – zakłada zwiększenie wsparcia politycznego i wzrost inwestycji w czyste technologie, skierowanie systemu w stronę zwiększonej generacji energii. Zgodnie z nim, neutralność klimatyczna może zostać osiągnięta w 2070 roku. Natomiast scenariusz zerowych emisji netto do 2050 roku. (NZE2050) rozszerza podejście zaproponowane w poprzednim planie, biorąc pod uwagę rosnącą liczbę krajów i firm, które deklarują dążenie do zerowej emisji netto, zwykle w perspektywie 2050 roku.

Raport IEA 2020. Grafika: IEA, Fot.: Bartłomiej Sawicki/BiznesAlert.pl
Raport IEA 2020. Grafika: IEA, Fot.: Bartłomiej Sawicki/BiznesAlert.pl

Świat żegna się z węglem

Z raportu wynika, że do 2025 roku na świecie zostanie wycofanych z użycia 275 GW mocy w elektrowniach węglowych. To stanowi obecnie 13 procent całej mocy zainstalowanej w tym źródle. Agencja prognozuje wycofanie 100 GW mocy węglowych w Stanach Zjednoczonych i 75 GW w Unii Europejskiej. Zakładany wcześniej wzrost popytu na węgiel w Azji jest znacznie mniejszy, niż pokazywały wcześniejsze prognozy. Udział węgla w światowym miksie energetycznym ma spaść – w zależności od scenariuszy – od 37 procent w 2019 roku do 15-28 procent w 2030 roku.

„Spadek PKB to nie strategia niskoemisyjna”

– Kryzys gospodarczy tymczasowo zahamował emisje, ale niski wzrost gospodarczy nie jest strategią niskoemisyjną. Jest to plan, który służyłby jedynie dalszemu zubożeniu najbardziej wrażliwych populacji świata – zauważył Birol. – Rządy mają możliwość i są odpowiedzialne za podjęcie zdecydowanych działań w celu przyspieszenia przemian w dziedzinie czystej energii i wprowadzenia świata na ścieżkę do osiągnięcia naszych celów klimatycznych – dodał.

Autorzy raportu podkreślają, że samo ograniczenie emisji nie wystarczy. Zamiast tego, istniejąca infrastruktura musi zostać zmodernizowana lub wycofana, a znaczące inwestycje należy poczynić w obszarze takim jak wychwytywanie dwutlenku węgla.

Niektóre kraje, w tym Kanada i Nowa Zelandia, a także Unia Europejska, ogłosiły plany klimatyczne zgodne ze scenariuszem zrównoważonego rozwoju IEA. – Ale jeśli świat ma zredukować emisje w wymaganym tempie, IEA podkreśla, że potrzebna jest globalna koordynacja – czytamy w raporcie.

Raport IEA 2020. Grafika: IEA, Fot.: Bartłomiej Sawicki/BiznesAlert.pl
Raport IEA 2020. Grafika: IEA, Fot.: Bartłomiej Sawicki/BiznesAlert.pl

„Dekada wzrostu na ropę zaprzepaszczona”

Na rynku ropy, pandemia koronawirusa mocno uderzyła w przemysł naftowy na początku tego roku, ponieważ doprowadziła do spadku popytu na paliwo. Raport zakłada, że popyt na ropę naftową wróci do poziomu sprzed pandemii – w zależności – pomiędzy 2023 a 2028 rokiem. Będzie on jednak coraz silniej stymulowany przez petrochemię, zwłaszcza jeśli chodzi o produkcję plastiku.

– Ostatecznie koronawirus zlikwidował „prawie dekadę wzrostu w ciągu jednego roku” – czytamy w raporcie. Całkowity popyt na 2020 roku wyniesie osiem milionów baryłek dziennie mniej niż w 2019 roku, Chociaż agencja spodziewa się, że popyt ponownie wzrośnie w 2023 roku, przewiduje wzrost do 2030 roku, kiedy to popyt na ropę osiągnie zrównoważony poziom. Powrót do wzrostu w dużej mierze będzie efektem ożywienia gospodarek wschodzących i rozwijających się, w szczególności Indii. Jednak zgodnie z drugim scenariuszem, ożywienie na rynku ropy może nastąpić dopiero w 2027 roku.

Spadek popytu spowodował, że ceny ropy spadły na początku tego roku i utrzymywały je na niższym poziomie przez dłuższy czas, ale brak inwestycji w przemyśle może doprowadzić do wahań cen w przyszłości.

Raport IEA 2020. Grafika: IEA, Fot.: Bartłomiej Sawicki/BiznesAlert.pl
Raport IEA 2020. Grafika: IEA, Fot.: Bartłomiej Sawicki/BiznesAlert.pl

Gaz nadal jest paliwem przejściowym

Prognoza IEA wskazuje, że gaz ziemny, bardziej niż inne paliwa kopalne, będzie osiągał wzrosty. Zgodnie z pierwszym scenariuszem, analitycy prognozują trzydziestoprocentowy wzrost światowego zapotrzebowania na gaz ziemny do 2040 roku. Będzie on pochodził głównie z Azji za sprawą polityki poprawy jakości powietrza. W gospodarkach rozwiniętych, popyt na gaz zacznie już spadać. Zgodnie z drugim scenariuszem agencja prognozuje ponad dziesięcioprocentowy spadek zapotrzebowania na gaz.

Król Słońce

IEA prognozuje we wszystkich scenariuszach wzrosty zapotrzebowania w kwestii odnawialnych źródeł energii oraz energetyki jądrowej. Jedynym źródłem energii, które ma wzrosnąć w tym roku, są źródła odnawialne. Duża część wzrostu będzie efektem zwiększenia udziału energetyki i będzie się to utrzymywać w nadchodzących latach wraz ze spadkiem cen, co sprawi, że energia słoneczna będzie tańszym źródłem energii niż nowe elektrownie opalane węglem i gazem.

Zgodnie z przedstawionymi scenariuszami, źródła odnawialne są na dobrej drodze, aby zaspokoić 80 procent wzrostu zapotrzebowania na energię elektryczną w ciągu najbliższych 10 lat. Do 2025 roku zastąpią one węgiel jako podstawowy sposób wytwarzania energii elektrycznej. – Według raportu, jeśli przyjmie się bardziej optymistyczny plan, odnawialne źródła energii będą odgrywać jeszcze większą rolę w ciągu najbliższych pięciu lat – czytamy w raporcie.

– Dostrzegam, że energia słoneczna staje się nowym królem światowych rynków energii elektrycznej – powiedział Fatih Birol, dyrektor wykonawczy IEA. Mniejszy, ale równie wysoki będzie także udział lądowych i morskich farm wiatrowych.

IEA/Bartłomiej Sawicki

Międzynarodowa Agencja Energii (IEA) opublikowała we wtorek najnowszą prognozę World Energy Outlook 2020. Zdaniem autorów badania, epidemia koronawirusa przyspieszy przejście na odnawialne źródła energii.

Spadki i wzrost

Międzynarodowa Agencja Energii (International Energy Agency – IEA) opublikowała najnowszy raport World Energy Outlook 2020. Zgodnie z tezami zawartymi w dokumencie, w 2020 roku nastąpi spadek światowego zapotrzebowania na energię o 5,3 procent. Jednocześnie o 6,6 procent spadną emisje CO2 w sektorze energetyki. W kwestii ropy naftowej, agencja prognozuje, że w tym roku zużycie ropy spadnie o 8,5 procent, zużycie węgla zmniejszy się o 6,7 procent, zaś w przypadku gazu ziemnego spadek ten wyniesie 3,3 procent. Spadek nie ominie także atomu, mimo, że jest to zeroemisyjne źródło energii. Zmniejszenie produkcji energii elektrycznej z atomu ma wynieść 4,5 procent. Jedynie odnawialne źródła energii odnotują wzrost na poziomie 0,9 procent.

Cztery scenariusze

Agencja przygotowała cztery scenariusze rozwoju zapotrzebowania na energię elektryczną. Plan dotychczasowej polityki (STEPS) opiera się na założeniu kontynuowania obecnej strategii. U podstaw leży założenie, że pandemia zostanie opanowana w 2021 roku. W tym scenariuszu globalny PKB ma powrócić do poziomu sprzed kryzysu w 2021 roku, zaś światowe zapotrzebowanie na energię na początku 2023 roku. Przy założeniu, że zapotrzebowanie na energię wzrośnie o dziewięć procent między 2019 a 2030 rokiem. Przed kryzysem szacunki mówiły o 12 procentach.

Kolejny, drugi scenariusz opóźnionej odbudowy (DRS) prognozuje na podstawie innego założenia, że pandemia przedłuży się. W tym planie globalny PKB nie powróci do poziomu sprzed kryzysu do 2023 roku, a światowe zapotrzebowanie na energię wróci do stanu sprzed pandemii w 2025 roku. Zapotrzebowanie na energię między 2019 a 2030 rokiem wzrośnie zgodnie z tym założeniem o około cztery procent.

Trzeci scenariusz – zrównoważonego rozwoju (SDS) – zakłada zwiększenie wsparcia politycznego i wzrost inwestycji w czyste technologie, skierowanie systemu w stronę zwiększonej generacji energii. Zgodnie z nim, neutralność klimatyczna może zostać osiągnięta w 2070 roku. Natomiast scenariusz zerowych emisji netto do 2050 roku. (NZE2050) rozszerza podejście zaproponowane w poprzednim planie, biorąc pod uwagę rosnącą liczbę krajów i firm, które deklarują dążenie do zerowej emisji netto, zwykle w perspektywie 2050 roku.

Raport IEA 2020. Grafika: IEA, Fot.: Bartłomiej Sawicki/BiznesAlert.pl
Raport IEA 2020. Grafika: IEA, Fot.: Bartłomiej Sawicki/BiznesAlert.pl

Świat żegna się z węglem

Z raportu wynika, że do 2025 roku na świecie zostanie wycofanych z użycia 275 GW mocy w elektrowniach węglowych. To stanowi obecnie 13 procent całej mocy zainstalowanej w tym źródle. Agencja prognozuje wycofanie 100 GW mocy węglowych w Stanach Zjednoczonych i 75 GW w Unii Europejskiej. Zakładany wcześniej wzrost popytu na węgiel w Azji jest znacznie mniejszy, niż pokazywały wcześniejsze prognozy. Udział węgla w światowym miksie energetycznym ma spaść – w zależności od scenariuszy – od 37 procent w 2019 roku do 15-28 procent w 2030 roku.

„Spadek PKB to nie strategia niskoemisyjna”

– Kryzys gospodarczy tymczasowo zahamował emisje, ale niski wzrost gospodarczy nie jest strategią niskoemisyjną. Jest to plan, który służyłby jedynie dalszemu zubożeniu najbardziej wrażliwych populacji świata – zauważył Birol. – Rządy mają możliwość i są odpowiedzialne za podjęcie zdecydowanych działań w celu przyspieszenia przemian w dziedzinie czystej energii i wprowadzenia świata na ścieżkę do osiągnięcia naszych celów klimatycznych – dodał.

Autorzy raportu podkreślają, że samo ograniczenie emisji nie wystarczy. Zamiast tego, istniejąca infrastruktura musi zostać zmodernizowana lub wycofana, a znaczące inwestycje należy poczynić w obszarze takim jak wychwytywanie dwutlenku węgla.

Niektóre kraje, w tym Kanada i Nowa Zelandia, a także Unia Europejska, ogłosiły plany klimatyczne zgodne ze scenariuszem zrównoważonego rozwoju IEA. – Ale jeśli świat ma zredukować emisje w wymaganym tempie, IEA podkreśla, że potrzebna jest globalna koordynacja – czytamy w raporcie.

Raport IEA 2020. Grafika: IEA, Fot.: Bartłomiej Sawicki/BiznesAlert.pl
Raport IEA 2020. Grafika: IEA, Fot.: Bartłomiej Sawicki/BiznesAlert.pl

„Dekada wzrostu na ropę zaprzepaszczona”

Na rynku ropy, pandemia koronawirusa mocno uderzyła w przemysł naftowy na początku tego roku, ponieważ doprowadziła do spadku popytu na paliwo. Raport zakłada, że popyt na ropę naftową wróci do poziomu sprzed pandemii – w zależności – pomiędzy 2023 a 2028 rokiem. Będzie on jednak coraz silniej stymulowany przez petrochemię, zwłaszcza jeśli chodzi o produkcję plastiku.

– Ostatecznie koronawirus zlikwidował „prawie dekadę wzrostu w ciągu jednego roku” – czytamy w raporcie. Całkowity popyt na 2020 roku wyniesie osiem milionów baryłek dziennie mniej niż w 2019 roku, Chociaż agencja spodziewa się, że popyt ponownie wzrośnie w 2023 roku, przewiduje wzrost do 2030 roku, kiedy to popyt na ropę osiągnie zrównoważony poziom. Powrót do wzrostu w dużej mierze będzie efektem ożywienia gospodarek wschodzących i rozwijających się, w szczególności Indii. Jednak zgodnie z drugim scenariuszem, ożywienie na rynku ropy może nastąpić dopiero w 2027 roku.

Spadek popytu spowodował, że ceny ropy spadły na początku tego roku i utrzymywały je na niższym poziomie przez dłuższy czas, ale brak inwestycji w przemyśle może doprowadzić do wahań cen w przyszłości.

Raport IEA 2020. Grafika: IEA, Fot.: Bartłomiej Sawicki/BiznesAlert.pl
Raport IEA 2020. Grafika: IEA, Fot.: Bartłomiej Sawicki/BiznesAlert.pl

Gaz nadal jest paliwem przejściowym

Prognoza IEA wskazuje, że gaz ziemny, bardziej niż inne paliwa kopalne, będzie osiągał wzrosty. Zgodnie z pierwszym scenariuszem, analitycy prognozują trzydziestoprocentowy wzrost światowego zapotrzebowania na gaz ziemny do 2040 roku. Będzie on pochodził głównie z Azji za sprawą polityki poprawy jakości powietrza. W gospodarkach rozwiniętych, popyt na gaz zacznie już spadać. Zgodnie z drugim scenariuszem agencja prognozuje ponad dziesięcioprocentowy spadek zapotrzebowania na gaz.

Król Słońce

IEA prognozuje we wszystkich scenariuszach wzrosty zapotrzebowania w kwestii odnawialnych źródeł energii oraz energetyki jądrowej. Jedynym źródłem energii, które ma wzrosnąć w tym roku, są źródła odnawialne. Duża część wzrostu będzie efektem zwiększenia udziału energetyki i będzie się to utrzymywać w nadchodzących latach wraz ze spadkiem cen, co sprawi, że energia słoneczna będzie tańszym źródłem energii niż nowe elektrownie opalane węglem i gazem.

Zgodnie z przedstawionymi scenariuszami, źródła odnawialne są na dobrej drodze, aby zaspokoić 80 procent wzrostu zapotrzebowania na energię elektryczną w ciągu najbliższych 10 lat. Do 2025 roku zastąpią one węgiel jako podstawowy sposób wytwarzania energii elektrycznej. – Według raportu, jeśli przyjmie się bardziej optymistyczny plan, odnawialne źródła energii będą odgrywać jeszcze większą rolę w ciągu najbliższych pięciu lat – czytamy w raporcie.

– Dostrzegam, że energia słoneczna staje się nowym królem światowych rynków energii elektrycznej – powiedział Fatih Birol, dyrektor wykonawczy IEA. Mniejszy, ale równie wysoki będzie także udział lądowych i morskich farm wiatrowych.

IEA/Bartłomiej Sawicki

Najnowsze artykuły