Niemieckie organizacje ekologiczne BUND, NABU, WWF i Fundacja Succow stanowczo odmawiają udziału w Meklembursko-Pomorskiej Fundacji Ochrony Klimatu i Środowiska, znanej jako Stiftung Klimaschutz, która ma chronić Nord Stream 2 przed sankcjami USA.
Organizacje te wyraziły swoje krytyczne stanowisko podczas rozmowy z władzami Meklemburgii-Pomorza Przedniego, m.in. z udziałem premier Manueli Schwesig. Celem nowej fundacji jest m.in. popieranie dalszej budowy gazociągu Nord Stream 2. Z punktu widzenia organizacji ekologicznych dodatkowy gaz ziemny opóźniłby konieczne odejście od paliw kopalnych o ponad pięć dekad. Według stowarzyszeń ekologicznych, zamiast zakładać fundację o przeciwstawnych obszarach biznesowych, rząd powinien skorzystać z własnych opcji decyzyjnych i działań oraz zainicjować działania na rzecz przejścia na odnawialne źródła energii.
Podczas dyskusji stowarzyszenia ekologiczne przedstawiły rządowi landowemu krótką listę działań na rzecz skutecznej ochrony klimatu do natychmiastowej realizacji. Obejmuje to obowiązkowe wykorzystanie energii odnawialnej do ogrzewania budynków. Odpowiadają one obecnie za 40 procent zużycia energii i w większości nadal są zasilane paliwami kopalnymi, takimi jak ropa i gaz. Punkt drugi listy dotyczy wyłączenia opalanej węglem elektrowni Rostock. Sam zakład odpowiada za jedną czwartą całkowitej emisji dwutlenku węgla związanej z energią w Meklemburgii-Pomorzu Przednim, do 2,5 miliona ton CO2.
NABU/Michał Perzyński