icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Dobre dane sprawiają, że Saudyjczycy chcą znów zalać rynek ropą

Wall Street Journal ustalił, że Arabia Saudyjska planuje ponownie zwiększyć wydobycie ropy, rezygnując z unilateralnego cięcia go o milion baryłek dzienne ze względu na rosnącą pewność, że ceny baryłki utrzymają się na wyższym poziomie pomimo pandemii koronawirusa.

Arabia zdecydowała się na cięcia samodzielne o milion baryłek dziennie w lutym i marcu 2021 roku w odpowiedzi na niezgodność cięć w innych krajach grupy OPEC+ w ramach porozumienia naftowego oraz brak zgody tych państw na wspólne zwiększenie cięć z obecnych 5,7 mln baryłek dziennie.

Jednakże baryłka Brent kosztuje już ponad 65 dolarów ze względu na nadzieje związane ze szczepieniami na koronawirusa, spadek zapasów ropy w USA, a także atak zimy na świecie zwiększający zużycie surowców. To poziom nienotowany od stycznia 2020 roku, czyli okresu sprzed wybuchu pandemii na skalę globalną. WSJ informuje, że Rijad zamierza z tego powodu ogłosić rychło rezygnację z cięć unilateralnych od kwietnia. Jednak plan może ulec rewizji, jeżeli warunki na rynku ropy znów się pogorszą.

Grupa OPEC+ omówi postępy porozumienia naftowego czwartego marca. Jeśli Arabia zwiększy wydobycie, nie zrobią tego pozostałe kraje układu, ale rozmówcy WSJ przewidują, że niektóre z nich mogą mieć znów problem z realizacją zobowiązań jak w przeszłości Nigeria czy Irak.

Wall Street Journal/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Powrót chińskiego wirusa… i wojny cenowej na rynku ropy?

Wall Street Journal ustalił, że Arabia Saudyjska planuje ponownie zwiększyć wydobycie ropy, rezygnując z unilateralnego cięcia go o milion baryłek dzienne ze względu na rosnącą pewność, że ceny baryłki utrzymają się na wyższym poziomie pomimo pandemii koronawirusa.

Arabia zdecydowała się na cięcia samodzielne o milion baryłek dziennie w lutym i marcu 2021 roku w odpowiedzi na niezgodność cięć w innych krajach grupy OPEC+ w ramach porozumienia naftowego oraz brak zgody tych państw na wspólne zwiększenie cięć z obecnych 5,7 mln baryłek dziennie.

Jednakże baryłka Brent kosztuje już ponad 65 dolarów ze względu na nadzieje związane ze szczepieniami na koronawirusa, spadek zapasów ropy w USA, a także atak zimy na świecie zwiększający zużycie surowców. To poziom nienotowany od stycznia 2020 roku, czyli okresu sprzed wybuchu pandemii na skalę globalną. WSJ informuje, że Rijad zamierza z tego powodu ogłosić rychło rezygnację z cięć unilateralnych od kwietnia. Jednak plan może ulec rewizji, jeżeli warunki na rynku ropy znów się pogorszą.

Grupa OPEC+ omówi postępy porozumienia naftowego czwartego marca. Jeśli Arabia zwiększy wydobycie, nie zrobią tego pozostałe kraje układu, ale rozmówcy WSJ przewidują, że niektóre z nich mogą mieć znów problem z realizacją zobowiązań jak w przeszłości Nigeria czy Irak.

Wall Street Journal/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Powrót chińskiego wirusa… i wojny cenowej na rynku ropy?

Najnowsze artykuły