Amerykanie poszerzyli listę sankcji wobec Nord Stream 2 o statek Fortuna odpowiedzialny za budowę spornego gazociągu oraz jej właściciela. Chociaż Polska i Ukraina domagały się więcej, to Gazprom nie podaje terminu ukończenia jego budowy.
Departament Stanu USA opublikował listę podmiotów zaangażowanych w budowę spornego gazociągu Nord Stream 2 objętych sankcjami z tego tytułu. Znalazły się na niej zgodnie z raportem dla Kongresu tylko Fortuna oraz firma KVT-Rus do której należy.
Wcześniej Kongres otrzymał z Departamentu Stanu USA raport zawierający czarną listę podmiotów, które zostaną objęte sankcjami za współpracę przy Nord Stream 2 zgodnie z ustawą budżetową na 2021 rok. Wśród nich zabrakło firm niemieckich. Krytycy takiego posunięcia uważają, że USA chcą negocjować przyszłość Nord Stream 2 z Niemcami, na czym korzysta ten projekt Gazpromu. Sankcje wobec Fortuny i KVT-Rus zostały ogłoszone jeszcze przez poprzednią administrację Donalda Trumpa.
Polska i Ukraina zaapelowały o poszerzenie sankcji po to, by Nord Stream 2 nie mógł powstać. Niemcy apelowały o to, by nie obejmować sankcjami ich firm zaangażowanych w ten sporny projekt. Niemiecki dziennik Stern poinformował, że wspomniany raport Departamentu Stanu USA informuje o wycofaniu się z projektu Nord Stream 2 już 8 firm obawiających się sankcji amerykańskich, w tym Bilfinger wspomniany już w mediach w przeszłości czy ubezpieczyciel Munich Re.
– Bezpieczeństwo energetyczne jest stałym tematem dyskusji z naszymi najbliższymi sojusznikami i partnerami. Nie chciałbym wchodzić w szczegóły ani wykraczać poza to co już powiedziałem, ale jeśli chodzi o naszych sojuszników i partnerów, to można powiedzieć, że nie zostaną zaskoczeni żadnym działaniem, które podejmiemy, ani podejściem czy strategią przyjętą przez nas w danej sprawie w szerszym ujęciu, czy chodzi o Nord Stream 2 czy całe bezpieczeństwo energetyczne – powiedział rzecznik Departamentu Stanu Ned Price na konferencji 22 lutego zapytany o to, czy Ukraina bierze udział w rozmowach na temat Nord Stream 2.
Gazprom nie podaje terminu ukończenia Nord Stream 2, który pierwotnie był wyznaczony na koniec 2019 roku. – Nie warto skupiać się na konkretnych terminach ukończenia budowy. To uruchomienie projektu ma dla nas znaczenie i rzeczywiście do niego dojdzie. Tempo budowy będzie zależało od wielu czynników, w tym od pogody – powiedział wiceprezes Gazpromu Famil Sadigow cytowany przez TASS.
Departament Stanu USA/Reuters/Stern/TASS/Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Czy Polska zagra przeciwko Nord Stream 2 w pierwszej lidze?