Prezydent USA odpowiedział na apel swego ukraińskiego odpowiednika i konsultował się z nim przed szczytem prezydenckim Stany Zjednoczone-Rosja zaplanowanym na 16 czerwca. Sekretarz stanu USA twierdzi, że nowe sankcje nie zatrzymałyby Nord Stream 2 i proponuje układ z Niemcami.
Joe Biden telefonował do Wołodymyra Zełeńskiego szóstego czerwca w odpowiedzi na apel tego drugiego w rozmowie z portalem Axios, w której Kijów wyraził ubolewanie z powodu decyzji Waszyngtonu o zawieszeniu nowych sankcji wobec gazociągu Nord Stream 2. Biden miał zadeklarować stanowcze poparcie integralności terytorialnej oraz suwerenności Ukrainy oraz zaprosić Zełeńskiego do Waszyngtonu tego lata. – Prezydent Zełeński oddzielnie wspomniał, że projekt Nord Stream 2 nie jest za bardzo ekonomiczny, jak utrzymują niektóre kraje, ale to bardzo specyficzna manifestacja globalnego szantażu – powiedział doradca prezydenta Ukrainy Michaił Podoliak w komentarzu dla prasy.
Póki co jednak odwiedzi Wielką Brytanię, szczyt NATO oraz Genewę, gdzie spotka się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Sekretarz stanu USA Antony Blinken przekonywał Senat USA, że jego administracja jest w toku rozmów z Niemcami na temat złagodzenia wpływu projektu Nord Stream 2 na Ukrainę. – Niemcy usiedli do stołu i jesteśmy aktywnie zaangażowani w rozmowy z nimi, aby ocenić co należy zrobić, aby zapewnić opłaty przesyłowe Ukrainie, które ta może stracić na rzecz nowego gazociągu – powiedział komisji spraw zagranicznych Senatu USA, która domagała się wdrożenia zawieszonych sankcji wobec tego przedsięwzięcia.
– W praktyce fizyczne ukończenie Nord Stream 2 to polityka faktów dokonanych – mówił Blinken. – Niezależnie od sankcji wobec tego podmiotu i jego prezesa, w naszym przekonaniu nie zmieniłoby się nic w odniesieniu do fizycznego ukończenia gazociągu – dodał. Departament Stanu wprowadził i zawiesił sankcje wobec operatora Nord Stream 2 AG oraz prezesa Matthiasa Warniga. – To zawieszenie może być wciąż wycofane – zastrzegł Blinken. Krytycy tego posunięcia przekonują, że mogło ono co najmniej opóźnić budowę, która ma się zakończyć dwa lata po pierwotnym terminie z końcem 2021 roku.
– Myślę, że możemy uzyskać coś dobrego ze złej sytuacji, którą odziedziczyliśmy przejmując władzę – mówił Blinken. – Mamy w mocy porozumienia z wyprzedzeniem, by reagować na wszelkie działania Rosji wymierzone w bezpieczeństwo sensu stricte albo ekonomiczne któregokolwiek z tych krajów.
Biały Dom/Reuters/Wojciech Jakóbik