Amerykanie przekonują, że wciąż mogą wdrożyć nowe sankcje wobec spornego gazociągu Nord Stream 2, którego budowa postępuje, ale powoli.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński mówił w portalu Axios, że USA nie chciały doprowadzić do spotkania z jego amerykańskim odpowiednikiem Joe Bidenem przed rozmowami przywódców Stanów i Rosji w Genewie. Sekretarz stanu Antony Blinken powiedział komisji do spraw zagranicznych senatu USA, że konsultował stanowisko amerykańskie z Kijowem, „ale być może nie zostało przekazane prezydentowi Ukrainy bezpośrednio”.
– W rzeczy samej dzieliliśmy się z naszymi ukraińskimi partnerami informacją o naszych intencjach wobec tego gazociągu. Być może te informacje nie zostały przekazane prezydentowi Zełeńskiemu bezpośrednio. Oczywiście powinno tak się stać – powiedział Blinken przed komisją. Przyznał, że chociaż jego administracja nie zdecydowała się na wdrożenie sankcji wobec operatora Nord Stream 2 oraz jego prezesa, które zostały zawieszone na czas negocjacji z Niemcami, z którymi „USA pracują na rzecz ograniczenia wpływu tego gazociągu na Ukrainę”, to „wciąż jest możliwość działania względem tych, którzy zapewniają ubezpieczenie czy inne pozwolenia”.
Ministerstwo spraw zagranicznych Rosji przekonuje, że Nord Stream 2 powstanie bez względu na dalszą politykę sankcji USA. – Kiedy pojawił się sygnał strony amerykańskiej, że nastąpiła pauza w tym szale sankcyjnym, nie przywiązywaliśmy do niego wielkiej wagi i podobnie teraz nie drążymy tematu, kiedy pojawiają się sygnały przeciwne – powiedział wiceminister spraw zagranicznych Siergiej Riabkow. Jego zdaniem Nord Stream 2 zostanie ukończony i zapewni Europie „najbardziej przyjazny klimatowi gaz na świecie”. To aluzja do słów sekretarz energii Jennifer Granholm, która ostrzegła, że dostawom gazu z Rosji towarzyszą największe emisje metanu na świecie. To gaz cieplarniany wpływający na zmiany klimatu.
– Nie może być zmiany naszego kursu polegającego na fundamentalnym odrzuceniu polityki sankcji USA. Nie możemy prowadzić żadnych dyskusji o warunkach, kryteriach ich złagodzenia lub zniesienia. Jestem pewien, że z czasem USA zrozumieją, jak ułomna i bezsensowna jest ich polityka sankcji nie tylko w odniesieniu do Rosji, ale także innych krajów – ocenił Riabkow.
Tymczasem budowa Nord Stream 2 postępuje. Statek Akademik Czerski pracował ósmego czerwca przy budowie poszczególnych sekcji na wodach duńskich w tempie 663 m dziennie. Do tej pory średnia prędkość budowy wynosiła 357 metrów dziennie. Czerski może budować nawet 2 km dziennie, ale pomimo sprzyjającej pogody nie może osiągnąć tego tempa. Tymczasem barka Fortuna pracuje na wodach niemieckich przy nadwodnym połączeniu obu odcinków – duńskiego i niemieckiego. Rosjanie przekonują, że ukończą Nord Stream 2 do końca 2021 roku. Byłby wtedy opóźniony o dwa lata, między innymi z powodu sankcji USA.
Reuters/Interfax/Neftegaz.ru/Wojciech Jakóbik