– Nie wiedziałem dlaczego pociąg „Pendolino” został przeciągnięty do Polski ponad rok przed włączeniem do eksploatacji. Argumenty, że trzeba coś próbować, a to w Żmigrodzie, a to w długiej hali na Olszynce Grochowskiej, zupełnie mnie nie przekonywały. Wydawało mi się naiwnie, że jak coś się kupuje, to po to, aby używać i zarabiać na tym. Myślałem też, że to Włosi powinni ten pociąg wypróbować u siebie, tak jak dzieje się np. z samochodami czy samolotami. Nie miałem racji, a dziś zrozumiałem o co chodzi – pisze na swoim blogu europoseł Marek Siwiec (Europa Plus).
Polityk porównuje działania ministra Sławomira Nowaka do posunięć Potiomkina.
– Książę Grigorij Potiomkin wybudował wzdłuż Dniepru przenośne wioski, aby cieszyć wzrok cesarzowej, gdy odwiedzała nowe zdobycze terytorialne. Minister Nowak robi to samo. Na kolei jest jak było, a on obwozi po Polsce niebieski pociąg, aby ludzie zobaczyli jak będzie. Kiedyś. Bo pociąg w końcu ruszy, ale dopiero w grudniu 2014 roku! – pisze Siwiec.
– Jak mawiają Rosjanie – i straszno, i śmieszno! – konkluduje europoseł.
Źródło: NaTemat.pl