icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Enea bada magazyny energii do systemu zeroemisyjnego, bo gaz jest przejściowy. Rozważa SMR

Enea pracuje dłużej nad strategią, bo chce zbudować całkiem nowy system zeroemisyjny z magazynami energii zabezpieczającymi Odnawialne Źródła Energii. Ma świadomość, że gaz to tylko rozwiązanie przejściowe wobec przyspieszającej polityki klimatycznej.

– Wzrost cen emisji CO2 oraz to, że Komisja Europejska coraz intensywnie wymusza na nas ograniczenia sprawiły, że uznaliśmy, iż inwestycje w źródła niskoemisyjne mają charakter wyłącznie przejściowy. To nasze narzędzie, które pozwoli nam dotrwać do momentu, w którym będziemy zeroemisyjni, nie damy rady szybciej – tłumaczył prezes Enei Paweł Szczeszek. Zdradził, że prace nad strategią grupy się przeciągają przez konieczność dalszej analizy na temat magazynów energii.

– Jeżeli chcemy być zieloni, potrzebujemy energii z wiatru lub słońca. Musimy nad tym zapanować i magazynować nadwyżki energii i używać jej, gdy nie będzie wiatru ani słońca. Jesteśmy na etapie pięciu różnych magazynów energii w pięciu różnych miejscach w Polsce. Badamy, jak działają oraz ich kosztom, a także możliwości budowy w skali makro – powiedział prezes Enei. – Chcemy zbadać, jak się zachowują w rzeczywistości i jak mogą zachowywać się w skali makro. Na razie skupiamy się tylko na bilansie, czyli zapewnieniu odpowiedniej ilości energii, a to nie wszystko. Większość elektrowni i źródeł wytwórczych mieści się na południu kraju. Tak była projektowana sieć.

– Analizujemy możliwość inwestycji w pompy szczytowo-pompowe pozwalające magazynować energię bez jej straty w czasie. Ten rodzaj magazynów to jeden z niewielu, w których energia może być magazynowana kilka dni lub kilka lat, a ciągle będzie jej tyle samo. Potrzeby będą tak duże, że nikt nie sprzeda nam istniejącej instalacji tego typu – zapewnił Szczeszek.

– Zrozumieliśmy, że trzeba zupełnie przemodelować podejście, bo cena emisji CO2 będzie rosnąć. Fit for 55 też zmienił sytuację, redukcja emisji jest inna niż planowaliśmy. Okazało się, że inwestycje, które planowaliśmy (elektrownie gazowe – przyp. red.) są tylko narzędziem do przetrwania okresu przejściowego, a teraz wszystkie siły musimy poświęcić na system zeroemisyjny, nie tylko źródła. Same źródła nic nam nie dadzą – zdradził prezes.

– Nie mamy dzisiaj alternatywy wobec źródeł gazowych. Być może będzie potrzeba w przyszłości stworzenia jakiegoś mechanizmu. Ceny gazu to jedno, a nasze zobowiązania do obniżki emisji to drugie. Bloki gazowe emitują istotnie mniej niż blok węglowy – tłumaczył.

– Rozważamy temat małych reaktorów jądrowych, ale dzisiaj skupiamy się na tym, by zaprojektować system zeroemisyjny, być może także po to, by świadczyć taką usługę na zewnątrz – dodał Paweł Szczeszek.

Wojciech Jakóbik/Mariusz Marszałkowski

Enea pracuje dłużej nad strategią, bo chce zbudować całkiem nowy system zeroemisyjny z magazynami energii zabezpieczającymi Odnawialne Źródła Energii. Ma świadomość, że gaz to tylko rozwiązanie przejściowe wobec przyspieszającej polityki klimatycznej.

– Wzrost cen emisji CO2 oraz to, że Komisja Europejska coraz intensywnie wymusza na nas ograniczenia sprawiły, że uznaliśmy, iż inwestycje w źródła niskoemisyjne mają charakter wyłącznie przejściowy. To nasze narzędzie, które pozwoli nam dotrwać do momentu, w którym będziemy zeroemisyjni, nie damy rady szybciej – tłumaczył prezes Enei Paweł Szczeszek. Zdradził, że prace nad strategią grupy się przeciągają przez konieczność dalszej analizy na temat magazynów energii.

– Jeżeli chcemy być zieloni, potrzebujemy energii z wiatru lub słońca. Musimy nad tym zapanować i magazynować nadwyżki energii i używać jej, gdy nie będzie wiatru ani słońca. Jesteśmy na etapie pięciu różnych magazynów energii w pięciu różnych miejscach w Polsce. Badamy, jak działają oraz ich kosztom, a także możliwości budowy w skali makro – powiedział prezes Enei. – Chcemy zbadać, jak się zachowują w rzeczywistości i jak mogą zachowywać się w skali makro. Na razie skupiamy się tylko na bilansie, czyli zapewnieniu odpowiedniej ilości energii, a to nie wszystko. Większość elektrowni i źródeł wytwórczych mieści się na południu kraju. Tak była projektowana sieć.

– Analizujemy możliwość inwestycji w pompy szczytowo-pompowe pozwalające magazynować energię bez jej straty w czasie. Ten rodzaj magazynów to jeden z niewielu, w których energia może być magazynowana kilka dni lub kilka lat, a ciągle będzie jej tyle samo. Potrzeby będą tak duże, że nikt nie sprzeda nam istniejącej instalacji tego typu – zapewnił Szczeszek.

– Zrozumieliśmy, że trzeba zupełnie przemodelować podejście, bo cena emisji CO2 będzie rosnąć. Fit for 55 też zmienił sytuację, redukcja emisji jest inna niż planowaliśmy. Okazało się, że inwestycje, które planowaliśmy (elektrownie gazowe – przyp. red.) są tylko narzędziem do przetrwania okresu przejściowego, a teraz wszystkie siły musimy poświęcić na system zeroemisyjny, nie tylko źródła. Same źródła nic nam nie dadzą – zdradził prezes.

– Nie mamy dzisiaj alternatywy wobec źródeł gazowych. Być może będzie potrzeba w przyszłości stworzenia jakiegoś mechanizmu. Ceny gazu to jedno, a nasze zobowiązania do obniżki emisji to drugie. Bloki gazowe emitują istotnie mniej niż blok węglowy – tłumaczył.

– Rozważamy temat małych reaktorów jądrowych, ale dzisiaj skupiamy się na tym, by zaprojektować system zeroemisyjny, być może także po to, by świadczyć taką usługę na zewnątrz – dodał Paweł Szczeszek.

Wojciech Jakóbik/Mariusz Marszałkowski

Najnowsze artykuły