Jako pierwszy niemiecki „superminister ds. klimatu”, współprzewodniczący Zielonych Robert Habeck będzie miał szczególne znaczenie w dążeniu Niemiec do osiągnięcia ich celów klimatycznych. Niemieckie media wymieniają najważniejsze wyzwania stojące przed nowym ministrem.
Kim jest Robert Habeck?
Habeck pokieruje nowym niemieckim ministerstwem gospodarki i klimatu, które połączy dział ds. polityki energetycznej mieszczący się do tej pory w ministerstwie gospodarki oraz dział ds. klimatu w ministerstwie środowiska. Przyszły departament Habecka został nazwany „super ministerstwem” ze względu na jego szerokie uprawnienia. Habeck będzie musiał uruchomić masowy rozwój OZE, w tym rozbudowę sieci, wśród niezliczonych innych pilnych kwestii. Habeck będzie musiał udowodnić, że przejście na gospodarkę niskoemisyjną może szybko przyspieszyć, gdy polityk Zielonych będzie pociągał za sznurki. 52-latek nie kryje przekonania, że jego działania będą miały daleko idące konsekwencje. – Transformacja naszego przemysłu z milionami miejsc pracy oraz transformacja sektora energetycznego ma kluczowe znaczenie dla konkurencyjności kraju, a nawet Europy – powiedział w tym tygodniu w rozmowie z Süddeutsche Zeitung.
Na początku tego roku Habeck był w wyścigu o kandydaturę na kanclerza swojej partii, ale potem odsunął się na bok, aby druga współprzewodnicząca Annalena Baerbock ubiegała się o stanowisko kanclerza Niemiec. Wyznaczenie kandydata na kanclerza Partii Zielonych po raz pierwszy było początkowo postrzegane jako chwyt PR. W kolejnych miesiącach kampania Zielonych poniosła szereg niepowodzeń, z których część była spowodowana bezpośrednio przez Baerbock. W odpowiedzi wielu członków partii i komentatorów medialnych stwierdziło, że Habeck byłby lepszym wyborem na kandydata na kanclerza. Ale Habeck okazał wielką lojalność wobec Baerbock, wielokrotnie wyjaśniając w licznych niemieckich programach telewizyjnych, dlaczego to ona jest odpowiednią kandydatką. We wrześniowych wyborach Zieloni zdobyli prawie 15 procent głosów – był to rekordowy wynik, ale daleki od wielkich nadziei partii.
Habeck pochodzi z umiarkowanego skrzydła swojej partii. Wspólnie z Baerbock odrzucił apele o bardziej ekstremalną politykę klimatyczną, aby zapobiec alienacji wyborców. Ten ruch po raz kolejny podkreślił, że niemieccy Zieloni porzucili radykalizm i stali się partią centrową. Byli już częścią rządu federalnego w latach 1998-2005 jako młodszy partner centrolewicowych socjaldemokratów (SPD). Partia rządzi również w zamożnej Badenii-Wirtembergii, ojczyźnie producentów samochodów Mercedes i Porsche, gdzie pokazała, że może rządzić bez zrażania do siebie wielkiego biznesu.
Clean Energy Wire/Michał Perzyński