icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Jakóbik: Opóźnienie Nord Stream 2 uderza w plany Putina wobec Ukrainy

Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl w rozmowie z PolskieRadio24.pl powiedział, że opóźnienie Nord Stream 2 to kolejny problem na drodze do realizacji planu Władimira Putina, a plan ten polega na tym, żeby ominąć Ukrainę w dostawach gazu, aby jeszcze swobodniej poczynać sobie przeciwko naszemu wschodniemu sąsiadowi, łącznie z możliwością nowej inwazji.

Informowaliśmy w BiznesAlert.pl o tym, że niemiecki regulator Bundesnetzagentur nie spodziewa się decyzji w sprawie certyfikacji gazociągu Nord Stream 2 w pierwszej połowie 2022 roku. Konieczność dostosowania gazociągu do przepisów unijnych przyniesie dalsze opóźnienia. – Opóźnienie Nord Stream 2, to kolejny problem na drodze do realizacji planu Władimira Putina, a plan ten polega na tym, żeby ominąć Ukrainę w dostawach gazu, aby jeszcze swobodniej poczynać sobie przeciwko naszemu wschodniemu sąsiadowi, łącznie z możliwością nowej inwazji – powiedział Wojciech Jakóbik.

Zdaniem Jakóbika bez gotowego gazociągu Rosjanie muszą nadal przesyłać gaz przez Ukrainę i z tego wynika ich próba wymuszenia rozpoczęcia dostaw przez Nord Stream 2, wraz z wykorzystaniem kryzysu energetycznego, ograniczając podaż gazu w Europie.

Im później powstanie Nord Stream 2, tym lepiej dla rynku gazu

– Jeżeli spełni się zapowiedź niemieckiego regulatora i decyzja ws. certyfikacji gazociągu zapadnie w drugiej połowie 2022 roku, to będzie on opóźniony prawie trzy lata. Samą decyzję musi jeszcze zatwierdzić Komisja Europejska, a potem mogą ją nawet zakwestionować w sądzie polskie PGNiG i ukraińskie Naftogaz oraz OGTSUA, które już teraz zapowiadają, że w razie zastrzeżeń skierują sprawę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej – mówił redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Przyznał, że im później powstanie Nord Stream 2, tym lepiej dla rynku gazu w Europie. – Największym osiągnięciem z punktu widzenia interesów Polski, gdyby ten gazociąg rozpoczął dostawy później niż Baltic Pipe, który w październiku 2022 roku ma być już gotowy do pracy – dodał ekspert.

Opracowała Gabriela Cydejko

Fedorska: Norwegia jako antidotum na Nord Stream 2

Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl w rozmowie z PolskieRadio24.pl powiedział, że opóźnienie Nord Stream 2 to kolejny problem na drodze do realizacji planu Władimira Putina, a plan ten polega na tym, żeby ominąć Ukrainę w dostawach gazu, aby jeszcze swobodniej poczynać sobie przeciwko naszemu wschodniemu sąsiadowi, łącznie z możliwością nowej inwazji.

Informowaliśmy w BiznesAlert.pl o tym, że niemiecki regulator Bundesnetzagentur nie spodziewa się decyzji w sprawie certyfikacji gazociągu Nord Stream 2 w pierwszej połowie 2022 roku. Konieczność dostosowania gazociągu do przepisów unijnych przyniesie dalsze opóźnienia. – Opóźnienie Nord Stream 2, to kolejny problem na drodze do realizacji planu Władimira Putina, a plan ten polega na tym, żeby ominąć Ukrainę w dostawach gazu, aby jeszcze swobodniej poczynać sobie przeciwko naszemu wschodniemu sąsiadowi, łącznie z możliwością nowej inwazji – powiedział Wojciech Jakóbik.

Zdaniem Jakóbika bez gotowego gazociągu Rosjanie muszą nadal przesyłać gaz przez Ukrainę i z tego wynika ich próba wymuszenia rozpoczęcia dostaw przez Nord Stream 2, wraz z wykorzystaniem kryzysu energetycznego, ograniczając podaż gazu w Europie.

Im później powstanie Nord Stream 2, tym lepiej dla rynku gazu

– Jeżeli spełni się zapowiedź niemieckiego regulatora i decyzja ws. certyfikacji gazociągu zapadnie w drugiej połowie 2022 roku, to będzie on opóźniony prawie trzy lata. Samą decyzję musi jeszcze zatwierdzić Komisja Europejska, a potem mogą ją nawet zakwestionować w sądzie polskie PGNiG i ukraińskie Naftogaz oraz OGTSUA, które już teraz zapowiadają, że w razie zastrzeżeń skierują sprawę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej – mówił redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Przyznał, że im później powstanie Nord Stream 2, tym lepiej dla rynku gazu w Europie. – Największym osiągnięciem z punktu widzenia interesów Polski, gdyby ten gazociąg rozpoczął dostawy później niż Baltic Pipe, który w październiku 2022 roku ma być już gotowy do pracy – dodał ekspert.

Opracowała Gabriela Cydejko

Fedorska: Norwegia jako antidotum na Nord Stream 2

Najnowsze artykuły