(Wojciech Jakóbik)
– Rozmowy między Turcją a Rosją trwają a Saipem jest pierwszy w kolejce do wzięcia kontraktu na budowę Turkish Stream ale nie należy zapominać o komercyjnych problemach związanych z ewentualną sprzedażą rosyjskiego gazu dla Europy przez Turcję – powiedziało trzecie źródło Reutersa.
Serbia wyraziła zainteresowanie udziałem w unijnym projekcie budowy Korytarza Południowego czyli sieci gazociągów mających doprowadzić kaspijski gaz na rynek Europy.
Taka deklaracja padła z ust premiera Aleksandra Vucica podczas spotkania z dyrektorem azerskiego SOCAR-u Rownagiem Abdullajewem w siedzibie firmy w Baku.
Przy tej okazji Serbowie wyrazili poparcie dla integralności terytorialnej Azerbejdżanu i oznajmili o podobnym stanowisku Azerów. Oba kraje mają nierozstrzygnięte spory terytorialne odpowiednio o Kosowo i Górski Karabach.
Serbia jest gotowa do zapewnienia udogodnień dla inwestorów z Azerbejdżanu – zadeklarował premier tego kraju Aleksander Vucic podczas Azersko-Serbskiego Forum Biznesowego.
W tym kontekście wymienił sektory rolnictwa i chemii. Powiedział, że Belgrad jest gotów przyznać w tym zakresie zwolnienia podatkowe.
Inicjatywa serbska to istotny sygnał z punktu widzenia rosyjskiego projektu Turkish Stream, w który Moskwa chce zaangażować Belgrad. Dostawy azerskie będą stanowiły konkurencję do rozważanych dostaw rosyjskiego gazu przez Turcję.