Nowelizacja prawa energetycznego pozwoli przenieść ustalanie taryf na Gazociągu Jamalskim do operatora systemowego Gaz-System. To element polonizacji mocy tej magistrali, który pozwoli Polakom używać go zgodnie z ich planami, na przykład do dostaw gazu z Baltic Pipe oraz LNG.
Umowa powierzeniowa Gaz-System z EuRoPol Gazem, który jest właścicielem polskiego odcinka Gazociągu Jamalskiego, będzie określać warunki pracy operatora do 2025 roku, a w razie nieporozumień zrobi to Urząd Regulacji Energetyki. Potem to operator, czyli Gaz-System zajmie się modernizacją gazociągu. Wynagrodzenie za operowanie tą magistralą ma być adekwatne do wydatków i ustalane przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki.
Dotąd regulowała je umowa jamalska Polski i Rosji z 1993 roku, która ustanowiła także EuRoPol Gaz jako spółkę odpowiedzialną za budowę Jamału. Gazprom i PGNiG posiadają w niej po 48 procent udziałów, a Gas-Trading 4 procent, decyzje są podejmowane drogą konsensusu, rodząc nieraz impas decyzyjny. Pojawiła się także krytyka zapisów ograniczających przychody EuRoPol Gazu do 21 mln zł z czasów renegocjacji kontraktu jamalskiego w 2010 roku.
Planowana rozbudowa tłoczni oraz sieci przesyłowej pozwoli używać Gazociągu Jamalskiego do rozprowadzania gazu po całej Polsce, także tego z rewersu na granicy z Niemcami, terminalu LNG w Świnoujściu oraz gazociągu Baltic Pipe mającego wychodzić na ląd w Niechorzu.
Projekt nowelizacji został wniesiony przez posłów Prawa i Sprawiedliwości, których reprezentował Marek Suski. Został skierowany do opinii Biura Analiz Sejmowych.
Wojciech Jakóbik