Masowe odmowy wydawania warunków przyłączenia do sieci dystrybucyjnej i przesyłowej przez operatorów systemów elektroenergetycznych, dotyczące przyłączeń instalacji OZE, zagrażają rozwojowi i konkurencyjności gospodarki – ostrzega Konfederacja Lewiatan.
Podmioty publiczne, samorządy, osoby prywatne i przedsiębiorcy inwestujący w OZE lub, jako odbiorcy, dążący do obniżenia kosztów zaopatrzenia w energię napotykają na strukturalną barierę w budowie instalacji OZE w postaci odmów wydawania warunków przyłączenia do sieci przez operatorów systemów elektroenergetycznych (przesyłowych i dystrybucyjnych).
W latach 2019-2020 oddziały terenowe Urzędu Regulacji Energetyki otrzymały 1209 powiadomień o odmowach przyłączenia obiektów do sieci elektroenergetycznej o łącznej mocy niemal 5 668 MW. Oznacza to spory wzrost w porównaniu do okresu 2017-2018 (powiadomień było wtedy 260) przy jednoczesnym zwiększeniu łącznej wielkości mocy obiektów zgłoszonych do przyłączenia (było 735 MW). Z samych tylko oficjalnych informacji jednego z operatorów elektroenergetycznych systemów dystrybucyjnych wynika, że liczba odmów przyłączenia instalacji OZE do sieci w całym 2020 roku dotyczyła 5 proc. złożonych wniosków, a w 2021 roku było to już ok. 25 proc. (w okresie od stycznia do września).
– Odmowy przyłączania do sieci elektroenergetycznej blokują rozwój małych i dużych instalacji OZE. Problem dotyczy zarówno skali odmów, jaki i sposobu prowadzenia procesów przyłączenia przez operatorów systemów elektroenergetycznych. Zjawiska te utrudniają racjonalne gospodarowanie dostępnymi zasobami sieciowymi oraz rozwój sieci w taki sposób, by zapewniać dobrobyt społeczny i konkurencyjność gospodarki, przy zachowaniu zrozumiałych wymogów bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej oraz zrównoważonych i uzasadnionych kosztów inwestycji sieciowych. Odczuwa to już dziś społeczeństwo i gospodarka ponieważ dramatycznie rosną koszty energii – mówi Dorota Zawadzka – Stępniak, dyrektorka departamentu energii i zmian klimatu Konfederacji Lewiatan.
Odmowy wydania warunków przyłączenia dla inwestycji w OZE dotyczą zarówno dużych projektów o mocy kilkudziesięciu MW, jak i niewielkich, niejednokrotnie o mocy znacznie poniżej 1 MW, bez względu na technologię wytwarzania (odmowy jednakowo odnoszą się do projektów wiatrowych, fotowoltaicznych, jak i biogazowych, a nawet magazynów energii). Operatorzy uzasadniając odmowy na ogół powołują się ogólnikowo na brak technicznych warunków przyłączenia do sieci, nie wskazując przy tym żadnej perspektywy, w której przyłączenie mogłoby ostatecznie nastąpić.
Jednocześnie w postępowaniach spornych Urząd Regulacji Energetyki standardowo odmawia przedsiębiorcom inwestującym w rozwój OZE dostępu do informacji o warunkach przyłączenia, powołując się, wbrew licznym przepisom prawnym (w tym dyrektywom) i rzeczywistej treści poszczególnych dokumentów, na ochronę informacji niejawnych lub tajemnicy przedsiębiorstwa. Godzi to w przejrzystość systemu przyłączania do sieci i nie pozwala na racjonalne poszukiwania takich rozwiązań, które mogłyby przeciwdziałać części problemów identyfikowanych przez operatorów sieci.
– Niezbędne jest zapewnienie bardziej przejrzystego dostępu do informacji o warunkach przyłączania nowych instalacji do sieci, podniesienie standardu prowadzenia postępowań o wydanie warunków przyłączenia oraz zawierania umów o przyłączenie. Konieczna jest też zmiana sposobu modelowania współpracy źródeł odnawialnych z siecią tak, by przyspieszyć ich integrację z Krajowym Systemem Elektroenergetycznym z wykorzystaniem najnowszych standardów technicznych i doświadczeń branżowych – podkreśla Agata Bator, ekspertka w departamencie energii i zmian klimatu Konfederacji Lewiatan.
Lewiatan/Michał Perzyński