Niemiecki koncern energetyczny E.on jest otwarty na rozmowy o możliwym wydłużeniu czasu pracy elektrowni jądrowych w Niemczech. – W tej wyjątkowej sytuacji my jako E.on jesteśmy gotowi rozmawiać o technicznych, organizacyjnych i regulacyjnych warunkach ramowych, w których możliwe byłoby przedłużone użytkowanie elektrowni jądrowej Isar 2, pod warunkiem, że jest to wyraźnie pożądane przez rząd federalny – powiedział rzecznik spółki.
Czy Niemcy przedłużą życie atomowi?
Podobne oświadczenie złożyła grupa energetyczna EnBW z Badenii-Wirtembergii. – Jeżeli w dalszym rozwoju w wyniku wojny na Ukrainie konieczne stanie się zbadanie środków, które są niezbędne dla bezpieczeństwa dostaw i zejście z tej drogi, będziemy oczywiście gotowi doradzić i pomóc naszym doświadczeniem i know-how, aby zbadać wszystkie możliwości otwarte dla atomu – powiedziała rzeczniczka.
W niedzielę federalny minister gospodarki Robert Habeck (Zieloni) wniósł także o wydłużenie czasu pracy trzech pozostałych elektrowni jądrowych w Niemczech, aby uniezależnić niemieckie dostawy energii od importu gazu ziemnego z Rosji. Do tej pory trzy firmy jądrowe Eon, EnBW i RWE zawsze wypowiadały się przeciwko możliwemu przedłużeniu żywotności.
Federalna minister środowiska Steffi Lemke (Zieloni) wyklucza również, że niemieckie elektrownie węglowe będą pracować po 2022 roku. – Ze względów bezpieczeństwa nie sądzę, aby wydłużenie okresu eksploatacji ostatnich trzech elektrowni jądrowych w Niemczech było uzasadnione – powiedziała Lemke, który jest również odpowiedzialna za bezpieczeństwo reaktorów.
Handelsblatt/Michał Perzyński
