Rzeczniczka Departamentu Stanu Jen Psaki podczas konferencji prasowej powiedziała, że USA są „otwarte” na dyskusję o nałożeniu sankcji na rosyjski sektor energetyczny.
Według Psaki takie działanie musi jednak poprzedzić wnikliwa analiza rynku i tego, co ewentualne sankcję mogłyby uczynić. Dyskusja o sankcjach na Rosję ma miejsce w momencie, gdy ceny ropy naftowej na światowych giełdach przekroczyły 113 dolarów za baryłkę. – Chcemy zminimalizować wpływ ewentualnych sankcji na globalny rynek, w tym na światowy rynek ropy naftowej i ostateczny wpływ cen energii na Amerykanów – powiedziała Psaki. – Nie chcemy zrobić sobie krzywdy, próbujemy skrzywdzić prezydenta Putina i rosyjską gospodarkę – dodała.
We wtorek Stany Zjednoczone i ich sojusznicy uzgodnili uwolnienie z rezerw 60 milionów baryłek ropy, aby zrównoważyć zakłócenia w dostawach.
Reuters/Mariusz Marszałkowski