(Oil and Gas Eurasia/Wojciech Jakóbik)
Prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew ocenił podczas otwarcia konferencji w Baku, że jego kraj jest jedynym nowym źródłem dostaw gazu dla Europy.
– Przez dwadzieścia lat wprowadzaliśmy strategię wydobycia, która przekstałciła całkowicie mapę energetyczną w regionie. Połączyliśmy morza Kaspijskie, Śródziemne i Czarne za pomocą ropociągów. Ropa z Morza Kaspijskiego z całego regionu trafia na światowe rynki – przypomniał.
– Południowy Korytarz Gazowy składa się z kilku elementów. Z jednych z największych na świecie złóż gazu Szach Deniz, Gazociągu Południowokaspijskiego (SCP) z Azerbejdżanu do Gruzji, Gazociągu Transanatolijskiego (TANAP) do Turcji i Gazociągu Transadriatyckiego (TAP) z granic Turcji do Albanii i Włoch – przypomniał przywódca. Przyznał, że jego kraj uwzględnia w projekcie udział Bułgarii, która zakontraktowała dostawy w ilości 1 mld m3 z Azerbejdżanu.
Jego zdaniem w latach 2018-2019 zakończy się budowa wszystkich elementów Korytarza zostanie zakończona a do projektu dołączą kolejne państwa bałkańskie. – Połączenia gazowe już są budowane, co popieramy w pełni – powiedział.
Dywersyfikacja tras dostaw jest ważna ale jeśli źródło pozostaje to samo, nie ma ona sensu – ocenił Alijew. – Nie chcę jednak mówić, że inne źródładostaw nie są ważne, nie chcemy z nikim konkurować – podkreślił. Dodał, że źe mimo to pojawiają się nowe, inne niż azerskie źródła.
Prezydent Azerbejdżanu odniósł się ten sposób do planów Rosji uruchomienia gazociągu Turkish Stream do Turcji, który miałby pozwolić na eksport nawet 47 mld m3 gazu do Unii Europejskiej.
