icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Duda: Europa potrzebowała wojny, aby zacząć rozmawiać o dywersyfikacji

– Dziś, w momencie haniebnej zbrojnej napaści Rosji na Ukrainę, po całkowitej utracie zaufania do rosyjskich dostawców gazu oraz w świetle aktualnej wiedzy na temat rosyjskich zakulisowych prób destabilizacji bezpieczeństwa energetycznego Unii Europejskiej, nie musimy już nikogo przekonywać do konieczności dywersyfikacji dostaw gazu. Smutne jest to, że potrzebowaliśmy wojny, by przestano pytać, czy faktycznie jest to potrzebne – pisze prezydent Andrzej Duda w liście, który został odczytany podczas konferencji Gazterm w Międzyzdrojach.

– Polska, wraz z państwami naszego regionu, od dawna ostrzegała, że prowadzone przy współudziale Rosji inwestycje infrastrukturalne w Europie mogą być przez nią wykorzystane do szantażu i nacisków. Niestety, część naszych partnerów należących do Wspólnoty, zdawało się nie dostrzegać tego ryzyka. Potrzebowaliśmy aż 18 lat – bo tyle jesteśmy już członkami Unii Europejskiej – by nasza ocena gazu rosyjskiego jako „nośnika zagrożenia” trafiła do głównego dyskursu. Potrzebowaliśmy dwóch kryzysów gazowych, wieloletnich monopolistycznych praktyk Gazpromu, dwóch fatalnych w skutkach projektów Nord Stream 1 i Nord Stream 2, by stopniowo przekonać Unię Europejska do rozwiązań pozwalających nam skuteczniej bronić się przed wykorzystywaniem gazu jako broni – podkreśla prezydent Andrzej Duda w liście.

– Ta broń wykorzystywana jest dziś przez Rosję przeciw Europie i jej jedności. Świadczą o tym ostatnie działania odcinające dostawy gazu do Polski i Bułgarii, a wcześniej do Ukrainy i Mołdawii. Już nie słychać głosów o tym, że Rosja to „wiarygodny partner” i „rzetelny dostawca” oraz że współpraca z nim ma wymiar czysto rynkowy – zaznacza.

– To, że dziś jesteśmy w stanie pewnie poradzić sobie z odcięciem przez Kreml dostaw gazu ziemnego znacznie lepiej, niż wiele zachodnich państw Unii Europejskiej, to efekt prowadzonej od lat polityki dywersyfikacji źródeł dostaw gazu. Przekonaliśmy się, że obrana przez Polskę strategia sprawdziła się. Kończy się kontrakt jamalski, ruszają dostawy gazociągiem Baltic Pipe, zwiększa się przepustowość terminala LNG im. śp. Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu, w planach jest uruchomienie jednostki FSRU w Zatoce Gdańskiej – pisze Andrzej Duda.

Kancelaria Prezydenta RP/Jędrzej Stachura

PGNiG zawarło z Amerykanami porozumienie o długoterminowej umowie na dostawy LNG

– Dziś, w momencie haniebnej zbrojnej napaści Rosji na Ukrainę, po całkowitej utracie zaufania do rosyjskich dostawców gazu oraz w świetle aktualnej wiedzy na temat rosyjskich zakulisowych prób destabilizacji bezpieczeństwa energetycznego Unii Europejskiej, nie musimy już nikogo przekonywać do konieczności dywersyfikacji dostaw gazu. Smutne jest to, że potrzebowaliśmy wojny, by przestano pytać, czy faktycznie jest to potrzebne – pisze prezydent Andrzej Duda w liście, który został odczytany podczas konferencji Gazterm w Międzyzdrojach.

– Polska, wraz z państwami naszego regionu, od dawna ostrzegała, że prowadzone przy współudziale Rosji inwestycje infrastrukturalne w Europie mogą być przez nią wykorzystane do szantażu i nacisków. Niestety, część naszych partnerów należących do Wspólnoty, zdawało się nie dostrzegać tego ryzyka. Potrzebowaliśmy aż 18 lat – bo tyle jesteśmy już członkami Unii Europejskiej – by nasza ocena gazu rosyjskiego jako „nośnika zagrożenia” trafiła do głównego dyskursu. Potrzebowaliśmy dwóch kryzysów gazowych, wieloletnich monopolistycznych praktyk Gazpromu, dwóch fatalnych w skutkach projektów Nord Stream 1 i Nord Stream 2, by stopniowo przekonać Unię Europejska do rozwiązań pozwalających nam skuteczniej bronić się przed wykorzystywaniem gazu jako broni – podkreśla prezydent Andrzej Duda w liście.

– Ta broń wykorzystywana jest dziś przez Rosję przeciw Europie i jej jedności. Świadczą o tym ostatnie działania odcinające dostawy gazu do Polski i Bułgarii, a wcześniej do Ukrainy i Mołdawii. Już nie słychać głosów o tym, że Rosja to „wiarygodny partner” i „rzetelny dostawca” oraz że współpraca z nim ma wymiar czysto rynkowy – zaznacza.

– To, że dziś jesteśmy w stanie pewnie poradzić sobie z odcięciem przez Kreml dostaw gazu ziemnego znacznie lepiej, niż wiele zachodnich państw Unii Europejskiej, to efekt prowadzonej od lat polityki dywersyfikacji źródeł dostaw gazu. Przekonaliśmy się, że obrana przez Polskę strategia sprawdziła się. Kończy się kontrakt jamalski, ruszają dostawy gazociągiem Baltic Pipe, zwiększa się przepustowość terminala LNG im. śp. Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu, w planach jest uruchomienie jednostki FSRU w Zatoce Gdańskiej – pisze Andrzej Duda.

Kancelaria Prezydenta RP/Jędrzej Stachura

PGNiG zawarło z Amerykanami porozumienie o długoterminowej umowie na dostawy LNG

Najnowsze artykuły