Holendrzy mniej tankują i częściej wybierają tańsze stacje benzynowe – wynika z analizy banku ING przygotowanej dla rozgłośni radiowej BNR. Powodem są wysokie ceny benzyny i oleju napędowego.
Ceny paliw w Holandii
Eksperci holenderskiego banku porównali płatności kartami debetowymi we wrześniu ubiegłego roku. Z badań wynika, że Holendrzy nie jeżdżą rzadziej tankować, jednak kupują mniej paliwa. – Ceny paliw są o 21 procent wyższe, podczas gdy przychody z kart debetowych na stacjach benzynowych wzrosły tylko o 15 procent – powiedział rozgłośni ekonomista ING Marten van Garderen.
Analiza pokazała także, że zyskały na popularności stacje benzynowe oferujące tańsze paliwo. – Holandia jest najdroższym krajem do tankowania w UE – mówi Ewout Klok, prezes BETA, organizacji skupiającej właścicieli stacji benzynowych. Zauważa on, że wkrótce Niemcy obniżą akcyzę na benzynę o 30 centów, co spowoduje natężenie turystyki benzynowej, czyli wyjazdów na niemieckie stacje benzynowe w celu zakupu tańszego paliwa.
Media od pewnego czasu informują o tym, że Holendrzy często wybierają się tankować w Niemczech, gdzie można zaoszczędzić nawet 30 centów na litrze benzyny. Podobnie czynią mieszkańcy terenów graniczących z Belgią. Tam również można zatankować benzynę tańszą o 20-30 centów za litr.
Luksemburski portal RTL informował niedawno, że stacje benzynowe w tym kraju coraz częściej odwiedzają z kolei Belgowie, którzy z kolei tam poszukują tańszego paliwa.
Polska Agencja Prasowa/Michał Perzyński
Jakóbik: Destrukcja popytu, czyli gwóźdź do trumny Putina i szansa na tańsze paliwo (ANALIZA)