Biznes Alert: Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo planuje skonsolidować sześć istniejących spółek gazownictwa i powołać jedną dystrybucyjną. Ma uprościć strukturę firmy. Czy to dobry ruch?
Wojciech Jakóbik, Instytut Jagielloński: Każdy ruch redukujący koszta i administrację jest dobry, szczególnie jeżeli PGNiG chce w przyszłości podejmować się śmiałych projektów energetycznych. Pomimo obaw związkowców, firma powinna iść tą drogą i minimalizować koszta. Mamy przecież kryzys. Rzecznik firmy, pani Zakrzewska, informuje, że oszczędności mogą sięgnąć nawet 400 mln zł w skali roku. Zmiany nie dotyczą jedynie spółek terenowych. W Warszawie także doszło do tzw. „optymalizacji”. Jak na państwowy moloch, za jaki niektórzy uważają PGNiG, te ruchy są śmiałe i nakierowane bardzo prorynkowo.
Jaki projekt PGNiG jest obecnie najważniejszy z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego?
Ważne są poszukiwana gazu łupkowego na koncesjach tej firmy. Tutaj musimy poczekać na wyniki. Istotne jest także zwiększanie wydobycia krajowego. Ma to miejsce w ramach projektu LNG wartego 1,7 mld zł. W jego ramach wykorzystano 14 odwiertów i zbudowano na ich potrzeby niezbędną inrastrukturę. Stamtąd pochodzi polski gaz (4,3 mld m3 w 2011 roku) i ropa naftowa (ok. 1 mln ton rocznie). Udokumentowane zasoby ropy w okolicy Lubiatowa, Międzychodu i Grotowa wynoszą 7,25 mln ton a gazu ziemnego około 7,3 mld m3. Dzięki tamtejszym surowcom będziemy mogli zmniejszyć ilość gazu pobieranego z Rosji – klauzula Take-or-pay w umowie gazowej obejmuje 75 procent dostaw, z reszty możemy zrezygnować. LMG zostało niedawno oficjalnie odebrane przez PGNiG. Co ciekawe w projekcie brało udział PBG – ta sama firma, która zawiodła przy budowie Gazoportu i Stadionu Narodowego. Tym razem jak widać, wywiązała się z powierzonego jej zadania.
Co z giełdą gazową? Urząd Regulacji Energetyki chce wpuścić na nią jak najwięcej gazu a PGNiG jak najmniej. Rękę na kurku trzyma Pani prezes Grażyna Piotrowska-Oliwa…
To prawda. W interesie odbiorców detalicznych, czyli po prostu Polaków, jest wpuszczenie jak największej ilości gazu ziemnego na Towarową Giełdę Energii. Tutaj zgadzam się w pełni z prezesem URE Markiem Woszczykiem, który naciska na maksymalne zwiększenie obliga gazowego. Miejmy nadzieję, że Pani Prezes zgodnie ze swoimi deklaracjami z wywiadów „będzie państwowcem” i pomyśli o interesie Polaków, który jest ważniejszy od interesów gazowego monopolisty. Ta, co prawda przyznaje, że Program Uwolnienia Gazu, jest dla firmy wyzwaniem ale podobno jest gotowa. Jednak powinien to być zdecydowany krok, setki miliardów metrów sześciennych to za mało, by giełda miała wpływ na ceny gazu w Polsce.
Czy sprawy idą w dobrym kierunku? Jak podsumować obecną działalność PGNiG?
Firma rozwija się i stawia na ambitne projekty, jak LMG. Musi jednak uwzględniać, że ponad jej interesem powinno być stawiane dobro Polaków – szczególnie dlatego, że jest to spółka Skarbu Państwa. Dlatego też działania prorynkowe firmy, oprócz rachunku ekonomicznego na skalę przedsiębiorstwa, powinny uwzględniać także wizję uwolnienia polskiego rynku gazu. Będzie się to wiązało z utratą pozycji monopolisty i bolesnymi, ale koniecznymi reformami w spółce. Działalność obecnych władz PGNiG daje nadzieję, że spółka jest gotowa na zmiany.