Kazachstan ma według źródeł Reutersa rozpocząć sprzedaż ropy przez Azerbejdżan by zacząć omijać Rosję. Dostawy z Kazachstanu docierają także do Polski.
Dostawy ropy z Kazachstanu docierały na rynki światowe przez naftoport rosyjski w Noworosyjsku. Problemy z tą infrastrukturą oraz rosnące napięcia w relacjach Astany i Moskwy w obliczu ataku Rosji na Ukrainę skłoniły Kazachów do poszukiwania alternatywy.
Reuters ustalił, że Kazachstan może porzucić rurociągi Caspian Pipeline Consortium (CPC) wobec groźby przerwy dostaw przez Rosjęna rzecz nowego szlaku. Kazmunaigaz ma prowadzić zaawansowane rozmowy z azerskim SOCAR-em o dostawach 30 tysięcy ton ropy rocznie przez ropociąg Baku-Tbilisi-Ceyhan (BTC) doprowadzający ten surowiec do naftoportów tureckich.
To nieduża ilość wobec faktu, że CPC pozwalał słać 1,3-1,4 mln baryłek rocznie. Reuters przypomina jednak, że kolejne 3,5 mln ton rocznie ropy z Kazachstanu mogłoby płynąć przez port Supsa w Gruzji od 2023 roku. Kontrakt na wykorzystanie BTC ma zostać podpisany pod koniec sierpnia. Razem dadzą około 100 tysięcy baryłek dziennie, czyli 8 procent poziomu dostaw przez CPC.
Polacy sprowadzają około 3 procent ropy z Kazachstanu. Orlen rozmawiał w maju w Astanie o dostawach do Polski, ale na razie nie ma informacji o rozstrzygnięciach w tej sprawie.
Reuters/Wojciech Jakóbik