Między niemieckim społeczeństwem a Bundestagiem wisi niezgoda, bo obywatele chcą utrzymać istniejące elektrownie jądrowe, do czego nie chce dopuścić rząd. Co więcej, prawie połowa chce budowy nowej, o czym mówi najnowszy sondaż niemieckiego tygodnika Der Spiegel.
Niemcy chcą elektrowni jądrowych
Niemcy nadal muszą poszukiwać źródeł ciepła i energii w różnych częściach świat i mimo kryzysowej sytuacji, nieustannie trwa spór o działalność elektrowni jądrowych. Z najnowszego sondażu dla niemieckiego tygodnika Der Spiegel wynika, że trzy czwarte badanych chce energii jądrowej w Niemczech. Ankietę przygotowała firma Civey i jej wyniki pokazują, że znaczna mniejszość, bo 22 procent respondentów głosuje za zamknięciem ostatnich trzech elektrowni, czyli Isar 2, Neckarwestheim 2 i Emsland. Zgodnie z planem rządu, te trzy zakłady zostaną wygaszone z końcem bieżącego roku.
Ankietowanych zapytano o kryzys i nadchodzącą zimę. Dla znacznej połowy (73 procent) rozwiązaniem byłoby przedłużenie eksploatacji elektrowni do lata 2023 roku. Kolejną z proponownych opcji, jest przedłużenie funkcjonowania elektrowni o kolejne pięć lat, za czym głosowało 67 procent badanych, natomiast 27 procent głosowało przeciw tej propozycji.
Sondaż pokazuje, że 41 procent respondentów chciałoby budowy nowej elektrowni jądrowej. Dla porównania Der Spiegel przypomina, że 33 lata temu instytut badawczy zadał podobne pytanie w przeprowadzanym sondażu dla tygodnika. Trzy dekady temu, tylko 3 procent odpowiadających uważało, że w Niemczech powinny powstać nowe elektrownie jądrowe.
Wygaszanie elektrowni jądrowych przez rząd to realizacja planu Energiewende. Chodzi o odejście od paliw kopalnych i atomu na rzecz odnawialnych i zielonych źródeł energii. Zamknięcie trzech ostatnich elektrowni jądrowych w Niemczech przypada na koniec 2022 roku.
Der Spiegel/Maria Andrzejewska
