Niemieckie koszty importu gazu ziemnego wzrosły o 153 procent w ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2022 roku w porównaniu z 2021 rokiem, mimo że wolumenowo import spadł o 24,3 procent względem ubiegłego roku.
W pierwszych sześciu miesiącach 2022 roku Niemcy zaimportowały 57,5 mld m sześc. gazu w porównaniu do 76 mld m sześc. w analogicznym okresie zeszłego roku. Jednocześnie, za ten wolumen gazu zapłacono 12,2 mld euro podczas gdy w tym roku, za mniejszy wolumen, niemieckie spółki energetyczne zapłaciły ponad 30,8 mld euro – wynika z danych Federalnego Biura Handlu Zagranicznego (BAFA).
Średnia cena płacona na granicy w okresie od stycznia do czerwca wzrosła o 234 procent rok do roku i wyniosła 15,2 tys. euro za tJ.
Niemcy przygotowują się do zimy i ryzyka pełnego odcięcia dostaw gazu z kierunku Rosji, która dotychczas odpowiadała za 55 procent importu gazu do Niemiec. Niemieckie firmy poszukują dostaw gazu na świecie, m.in poprzez dostawy LNG oraz bezpośrednie dostawy z Norwegii. Berlin napełnia również magazyny gazu, także te należące do spółki Gazprom Germania, będącą pod zarządem niemieckiej agencji ds. Sieci (BNetzA). Obecnie napełnienie magazynów gazu w Niemczech wynosi 77,8 procent w porównaniu do 55,1 procent w roku ubiegłym.
Reuters/BAFA/Mariusz Marszałkowski