Elektrownia Zaporoże została znów odłączona od systemu elektroenergetycznego Ukrainy po serii ostrzałów rosyjskich, które uszkodziły połączenia systemowe wieczorem trzeciego września. W tym samym czasie odbywa się wizyta premiera tego kraju w Niemczech poświęcona handlowi energią.
Ukraiński Energoatom podał, że Rosjanie ostrzelali linie elektroenergetyczne z Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej na Ukrainę. Blok piąty został odłączony od sieci. Szósty pracuje z obniżoną mocą zapewniając energię Ukrainie z pomocą linii rezerwowej.
Tego samego dnia premier Ukrainy Denis Szmychal odwiedził Berlin, by rozmawiać o dostawach energii. Zadeklarował, że jego kraj jest gotów do handlu tym dobrem z Niemcami w celu zmniejszenia ich zależności od surowców Rosji i złagodzenia kryzysu energetycznego podsycanego przez Gazprom. Przypomniał, że dostawy energii z Ukrainy docierają już do Mołdawii, Rumunii, Słowacji i Polski, ale mogą dotrzeć także do Niemiec. – Mamy wystarczającą ilość energii na Ukrainie dzięki naszym elektrowniom jądrowym – powiedział. Szmychal spotka się z kanclerzem Olafem Scholzem czwartego września.
Energoatom/Deutsche Presse Agentur/Wojciech Jakóbik