Francja szuka sposobów na oszczędzanie energii. Koniec z wyświetlaniem reklam na dworcach i lotniskach

12 września 2022, 17:00 Alert

Sekretarz stanu do spraw transportu, Clement Beaune, ogłosił w niedzielnym, radiowym wywiadzie, iż wszystkie wyświetlacze świetlne na dworcach i lotniskach muszą być wyłączone. Jest to konsekwencja decyzji ogłoszonych w połowie lipca przez prezydenta Emmanuela Macrona, który zapowiedział zmniejszenie zużycia energii we Francji o dziesięć procent do 2024 roku w porównaniu z rokiem 2019.

Francuzi szukają oszczędności

Kryzys energetyczny, który rozlał się na całą Europę trwa w najlepsze i nie ma zamiaru odpuszczać. Brak rosyjskich dostaw surowców energetycznych przekładają się na rekordowe ceny tychże surowców, co z kolei ma przełożenie na ceny energii elektrycznej. Dodatkowo upalne lato spowodowało obniżenie poziomu wód, a także podwyższenie temperatury rzek dzięki którym francuskie reaktory jądrowe były chłodzone. Poprzez te wszystkie czynniki zarówno Parlament Europejski jak i państwa samodzielnie, na własną rękę zmuszone zostały do dywersyfikacji źródeł dostaw oraz oszczędzania energii przed nadchodzącą zimą.

W niedzielę francuski minister do spraw transportu, Clement Beaune zapowiedział, iż wyświetlacze na dworcach i lotniskach zostaną wyłączone. Później, po wypowiedzi ministra, ministerstwo przemian ekologicznych i spójności terytorialnej doprecyzowało, iż zgodnie z opracowywanym rządowym dekretem, lotniska i dworce będą zobowiązane do wygaszania podświetlanych reklam, gdy w sieci nastąpi spadek napięcia mierzony systemem Ecowatt. System ten pozwala poznać w czasie rzeczywistym poziom zużycia energii elektrycznej w poszczególnych regionach kraju.

W planach dalsze oszczędności?

Zapowiedziane oszczędności energii są konsekwencją decyzji ogłoszonych w połowie lipca przez prezydenta Emmanuela Macrona, który ogłosił wprowadzenie planu trzeźwości energetycznej. Plan ten zakłada zmniejszenie zużycia energii o dziesięć procent w 2024 roku w porównaniu z rokiem 2019. Wygaszanie reklam to nie jedyny sposób Francji na walkę z kryzysem. Kilka tygodni temu premier Elisabeth Borne apelowała o zakaz używania klimatyzacji, jeśli temperatura w pomieszczeniu wyniesie poniżej 26 stopni Celsjusza, oraz zakaz włączania ogrzewania, jeśli temperatura nie spada poniżej 19 stopni.

Polska Agencja Prasowa/Wojciech Gryczka

Kontrakty gazowe dla Niemiec i Francji znacznie drożeją. Problemy z gazem i falami upałów